Wtorek był kolejnym dniem solidnej przeceny akcji na większości światowych giełd. Powszechne wyjaśnienie jest takie, że choć na świecie przybywa recesyjnych sygnałów, to nic nie wskazuje na to, żeby Fed miał przerwać cykl zacieśniania polityki pieniężnej. To Fed trzyma klucze do koniunktury na rynkach finansowych?
Na pewno trzyma jeden z kluczy – i zapewne ten najważniejszy. Fed jest rzeczywiście nieprzejednany. Jego determinacja do zacieśniania polityki pieniężnej w tej chwili, jak się wydaje, nie napotyka żadnych ograniczeń. Musielibyśmy zobaczyć istotne pogorszenie sytuacji w sferze realnej amerykańskiej gospodarki, aby Fed zmienił linię. W przeszłości wolty Fedu się zdarzały. Tak było na przykład jesienią 2018 r., gdy tąpnięcie na amerykańskich giełdach spowodowało szybką zmianę w polityce Fedu. Na razie jednak na taki zwrot się nie zanosi.
To jednak, jak powiedziałeś, tylko jeden z kluczy do koniunktury na giełdach. Gdzie są pozostałe?
Kolejnym kluczem jest geopolityka: wojna w Ukrainie oraz napięcia między Chinami i Tajwanem. To wpływa na percepcję ryzyka przez inwestorów. Wciąż mamy też napiętą sytuację na rynkach surowcowych. Od kilku miesięcy ceny surowców nie rosną, ale jest za wcześnie, żeby uznać, że weszły w trend spadkowy. Dość przypomnieć o decyzji OPEC+ sprzed kilku dni, o ograniczeniu podaży ropy naftowej, co podtrzymuje jej ceny.