Po co inwestorowi komputer?

Aktualizacja: 06.02.2017 03:16 Publikacja: 15.10.1999 00:01

Szanowni Czytelnicy ! Dzisiejszy artykuł rozpoczyna cykl odcinków pod ogólnym tytułem "Komputer na giełdzie dla początkujących". Jest on adresowany przede wszystkim do inwestorów, którzy dotychczas analizę rynku prowadzili bez pomocy programów komputerowych lub korzystają z nich od niedawna. W kolejnych numerach przedstawimy charakterystykę dostępnych na naszym rynku programów do analizy technicznej, fundamentalnej i portfelowej. Pokażemy jak z nich korzystać, m.in. do budowania własnego systemu inwestycyjnego. Szczególną uwagę zwrócimy także na Internet, w tym na najbardziej przydatne dla polskiego inwestora witryny giełdowe. Zapraszamy do lektury.

Każdego roku w szybkim tempie zwiększa się na świecie liczba inwestorów sięgających, po raz pierwszy, po komputerowe programy giełdowe. Podobnie jest i w Polsce. Inwestorzy coraz częściej uświadamiają sobie, że bez informatycznego wsparcia, trudno o jakiekolwiek zyski w grze na giełdzie.

Sukces na rynku kapitałowym można odnieść osiągając jedynie rezultaty znacznie lepsze od przeciętnych. Nawet początkujący inwestor zdaje sobie sprawę, że aby zacząć zarabiać (uzyskać dochód netto) musi wcześniej opłacić koszty funkcjonowania rynku (prowizje) i państwa (podatek od dochodów kapitałowych - na razie jeszcze nie w Polsce). Istnieje wiele czynników pozwalających na uzyskiwanie wyników lepszych niż inni uczestnicy rynku. Poza przysłowiowym szczęściem, które ze statystycznego punktu widzenia w dłuższym okresie praktycznie nie istnieje, efektywność gry na giełdzie zależy przede wszystkim od samego inwestora. - jego doświadczenia i wiedzy. Jednak te ostatnie czynniki, są w praktyce niewiele warte, jeśli ich rezultatem nie jest konsekwentnie realizowana przemyślana strategia inwestycyjna.

Jednym z czynników ułatwiających budowę takiej strategii jest odpowiednie oprogramowanie komputerowe. Poprzestając na analizie wykresów kursu z narysowanymi odręcznie formacjami technicznymi inwestor jest z reguły skazany na porażkę. Jego szanse na sukces rosną, jeśli wizualna ocena rynku zostanie potwierdzona sygnałami wskaźników analizy technicznej. Bez programu komputerowego jest to czynność bardzo czasochłonna, podobnie zresztą jak testowanie skuteczności strategii inwestycyjnej na dowolnych zakresach danych historycznych.

Należy także podkreślić, że skomputeryzowana analiza techniczna jest znacznie bardziej obiektywna niż tradycyjna, polegająca na wizualnej ocenie wykresów. Dzięki odcięciu się od subiektywnych, a więc często błędnych przeczuć, inwestor może wyciągać wnioski bez ulegania niepotrzebnym emocjom zniekształcającym wynik oceny rynku.

Zdaniem amerykańskiego analityka Alexandra Eldera "Inwestor bez komputera przypomina człowieka, który podróżuje rowerem. Rowerzysta ogląda po drodze malownicze krajobrazy, jego nogi stają się coraz silniejsze, ale wolno posuwa się do przodu....Przy użyciu komputera możesz analizować więcej rynków w sposób bardziej dogłębny. Urządzenie to bierze na siebie rutynowe zadania i pozostawia Ci więcej czasu na myślenie".

Tekst jest fragmentem artykułu, który w całości znajduje się w numerze wrzesień '99 miesięcznika Profesjonalny Inwestor.

Karol Jarzyński

Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie
Inwestycje
Złoto już powyżej 3300 dolarów za uncję
Inwestycje
Złoto może być nawet dwa razy droższe
Inwestycje
Krajowy popyt na obligacje nie odpuszcza
Inwestycje
Trump przegrywa we własną grę. Na rynkach ogromny chaos