Przegląd programów giełdowych

Aktualizacja: 06.02.2017 03:08 Publikacja: 14.11.1999 23:01

W poprzednim miesiącu przedstawiłem czytelnikom powody, dla których warto stosować komputery w procesie inwestycyjnym. Dzisiaj dokonam przeglądu dostępnych na polskim rynku programów giełdowych z uwzględnieniem najważniejszych kryteriów oceny. Kolejne odcinki tego cyklu będą zawierały dokładniejsze opisy najpopularniejszych w Polsce programów giełdowych i przykłady ich wykorzystania do analizy rynku akcji.

Polski rynek programów dla inwestorów, podobnie jak sama giełda, przechodził już przez okres dynamicznego wzrostu, a później głębokiego załamania. Zapewne niewielu inwestorów jeszcze dzisiaj pamięta, że w szczytowej fazie hossy, czyli w okresie zapisów i debiutu Banku Śląskiego, oferta polskich dystrybutorów liczyła ponad 50 różnego rodzaju produktów informatycznych. Były to przede wszystkim programy do analizy technicznej, cieszącej się dużą popularnością zwłaszcza wśród indywidualnych inwestorów. Od tego czasu duża część polskich producentów giełdowego software'u zniknęła z rynku. Dostępne obecnie programy można traktować jako kolejne wersje programów już wcześniej istniejących (ATech, NPG, Giełda itp) lub całkowicie nowe produkty opracowane z wykorzystaniem zebranych wcześniej doświadczeń (AAT). W sumie ze "starej" oferty pozostało do dzisiaj nie więcej niż 5-6 programów, jednak co trzeba przyznać, są one znacznie lepsze i dojrzalsze. W dzisiejszym artykule spróbuję przybliżyć czytelnikom ofertę dostępnych obecnie na rynku programów giełdowych. Warto podkreślić, że nadchodzący rok 2000 będzie bezwzględnym "zabójcą" praktycznie wszystkich starych, ale nadal chętnie używanych przez inwestorów programów, już dawno pozbawionych rozwojowego wsparcia producentów (PIG, Hossa, Prognostyk, Rekin i wiele innych).

Oferta rynkowa Pełny przegląd programów dostępnych w Polsce przedstawia poniższa tabela. Obok programów komercyjnych znalazły się w niej także najpopularniejsze w naszym kraju shareware'y (Parity i Stable) oraz jedyny jak dotąd polskojęzyczny freeware - Giełda dla Windows w wersji Lite. Celowo pominąłem natomiast wszelkiego rodzaju nakładki, a także uzupełniające wskaźniki i systemy inwestycyjne, które nie funkcjonują jako samodzielne programy. Liczba tych ostatnich, zwłaszcza w odniesieniu do MetaStocka i SuperChartsa, jest tak duża, że warto poświęcić im oddzielny materiał. W tym miejscu wymienię tylko nazwy kilku takich programów wspomagających korzystanie z programu MetaStock. Do najpopularniejszych z nich, także w naszym kraju, należą niewąpliwie: Dynamic Trading Tools, różne programy edukacyjne firmowane przez Martina Pringa (6 tytułów) oraz pakiet Indicators & Trading System Grega Morrisa.

Trudna decyzja? Świeżo skomputeryzowany inwestor, nawet jeśli interesuje go wyłącznie analiza techniczna, nie powinien mieć większych kłopotów z podjęciem właściwej decyzji dotyczącej wyboru odpowiedniego dla siebie programu. Niemal wszyscy liczący się na rynku producenci i dystrybutorzy programów giełdowych na swoich stronach WWW prezentują dość dokładne opisy oferowanych produktów, często z możliwością pobrania wersji demonstracyjnej. Taka sytuacja dotyczy inwestorów zainteresowanych wyłącznie kontaktem z krajowymi dystrybutorami. Jeśli poszerzymy ją choćby tylko o ofertę amerykańskiego rynku liczba programów giełdowych przekroczy 1000 pozycji. Rynek amerykański jest jednak pod tym względem zupełnie wyjątkowy. Jak się szacuje, powstaje tam ponad połowa światowego giełdowego software'u, z czego ogromna większość nie nadaje się zupełnie do zastosowania w polskich warunkach. Jednym z tego powodów jest sposób aktualizacji notowań oparty o dedykowane serwisy informacyjne, nie obsługujące najczęściej notowań z warszawskiej GPW.

Tekst jest fragmentem artykułu, który w całości znajduje się w numerze październik '99 miesięcznika Profesjonalny Inwestor.

Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie
Inwestycje
Złoto już powyżej 3300 dolarów za uncję
Inwestycje
Złoto może być nawet dwa razy droższe
Inwestycje
Krajowy popyt na obligacje nie odpuszcza
Inwestycje
Trump przegrywa we własną grę. Na rynkach ogromny chaos