Kwity depozytowe

Aktualizacja: 06.02.2017 02:50 Publikacja: 14.01.2000 23:01

Kwity depozytowe, zwane potocznie ADR-ami (American Depositary Receipts) lub GDR-ami (Global Depositary Receipts), stają się coraz bardziej popularnym instrumentem pozyskiwania kapitału przez firmy szukające źródeł finansowania poza swym rodzimym rynkiem. W związku z postępującą globalizacją są także coraz chętniej kupowanym przez inwestorów na całym świecie instrumentem finansowym. Liczba programów kwitów depozytowych znacznie wzrosła w ostatnich kilku latach (z 836 w 1990 r. do 1415 na koniec 1998 r.). Również polskie spółki giełdowe mają już całkiem spore doświadczenie związane z pozyskiwaniem kapitału w drodze emisji GDR-ów.

Na czym polega sukces kwitu depozytowego na współczesnym rynku kapitałowym? Prawdopodobnie na tym, że dla amerykańskiego inwestora jest to po prostu akcja dobrej firmy zlokalizowanej poza terytorium USA. Sam kwit można określić jako amerykański papier wartościowy odzwierciedlający prawa do przechowywanego przez określony podmiot (z reguły bank amerykański) nieamerykańskiego papieru wartościowego (zazwyczaj akcji spółki istniejącej poza granicami USA).

Pierwszym niesponsorowanym programem ADR-ów były wyemitowane w 1927 r. kwity brytyjskiej firmy handlowej Selfridge Provincial Stores Ltd. Emisja ta była odpowiedzią na utrudnienia w kupowaniu i sprzedaży akcji spółek brytyjskich przez obywateli Stanów Zjednoczonych. Prawo brytyjskie zabraniało wówczas wywożenia akcji tamtejszych firm poza terytorium Wielkiej Brytanii, co praktycznie uniemożliwiało Amerykanom inwestowanie w te spółki.

Dla inwestorów amerykańskich obrót kwitami był de facto obrotem instrumentem podlegającym rodzimym regulacjom prawnym, standardowemu amerykańskiemu systemowi rozliczeń i płacącemu dywidendy w dolarach. Redukcji uległy koszty usług powierniczych na rynkach lokalnych, a dzięki notowaniu ADR-ów na giełdach amerykańskich instrumenty te uzyskały znaczną płynność. Przesłanki emisji pierwszych kwitów pozostają aktualne do dziś.

Dalej wszystko potoczyło się już w dużym tempie: w 1928 r. rozpoczęły się notowania ADR-ów British American Tobacco na giełdzie AMEX (American Stock Exchange), w 1931 r. uruchomiony został pierwszy sponsorowany (tzn. oparty o formalną umowę między spół-ką a depozytariuszem) program ADR-ów, w 1970 r. miała miejsce pierwsza publiczna oferta ADR-ów (British Petroleum), a w 1990 r. Citibank wyemitował dla Samsunga pierwsze GDR-y, co dla rynku kwitów miało charakter przełomowy.

Wykres nr 1 przedstawia dynamikę wzrostu liczby programów ADR-ów notowanych na amerykańskich giełdach oraz wartości obrotów kwitami na NYSE, NASDAQ i AMEX w latach 1990-99 (I półrocze). Pod koniec 1998 r. na ok. 14 bln USD kapitalizacji rynku USA, aż ok. 3 bln USD przypadało na notowane w formie ADR-ów akcje spółek zagranicznych. Rynek ADR-ów w USA stał się większy niż jakikolwiek narodowy rynek akcji na świecie (poza Stanami Zjednoczonymi). Np. łączna wartość akcji na rynku londyńskim wynosi 2,7 bln USD, a na tokijskim - 2,4 bln USD. O ile w 1990 r. swoje kwity oferowało w USA 836 spółek zagranicznych, to w 1994 r. było ich już 1250, a w 1999 r. ok. 1500 (z 75 krajów).

Rodzaje kwitów l ADR-y I poziomu, które ze względu na zwolnienie z wymogów informacyjnych SEC (amerykański odpowiednik KPWiG) oraz niskie koszty i czas przeprowadzenia emisji (25 tys. USD, maksymalnie 10 tygodni) są w USA najszybciej rozwijającym się segmentem rynku kwitów depozytowych. Podstawą emisji jest umowa depozytowa (Depositary Agreement) której stronami są: spółka, bank depozytowy i bank-powiernik.

Wadą tego rozwiązania jest brak możliwości wprowadzenia kwitów do obrotu giełdowego. Są one przeważnie notowane na rynku pozagiełdowym (OTC). W ramach poziomu I spółka nie może także pozyskiwać kapitału.

l ADR-y II poziomu umożliwiają już notowanie kwitów na jednej z amerykańskich giełd. Muszą one także zostać poddane rejestracji w SEC oraz podlegają obowiązkom informacyjnym i sprawozdawczym, przy czym wszystgodnie z amerykańskimi standardami rachunkowości GAAP. Wymogi te znacznie wpływają na koszty programu, które często sięgają 200-700 tys. USD.

l ADR-y III poziomu umożliwiają pozyskiwanie kapitału w drodze emisji kwitów wprowadzanych następnie do obrotu na jednej z amerykańskich giełd. Emisja ma charakter publiczny, koszty programu zaś są na tyle wysokie (minimum 500 tys. USD), że mogą sobie na to pozwolić tylko spółki o najlepszej kondycji finansowej. Wartość obrotów najpopularniejszych emisji takich spółek jak: Telebras, Nokia, BP Amoco, Vodafone, Ericsson czy Unilever sięga 20-60 mld USD w skali roku.

l Global Depositary Receipts (GDR), czyli forma najczęściej wybierana przez spółki z Europy Wschodniej, została wprowadzona w 1990 r. po przyjęciu przez SEC tzw. Regulacji S i Regulacji 144A. Najczęściej ma ona strukturę rozgałęzioną, w której jedna transza (oparta na Regulacji S) przeznaczona jest dla inwestorów europejskich (ściślej: nie będących rezydentami amerykańskimi) i jest przedmiotem obrotu na giełdzie londyńskiej lub luksemburskiej, druga transza zaś (tzw. RADR-y) - plasowana jest w USA w formie emisji prywatnej (private placement) skierowanej do Kwalifikowanych Inwestorów Instytucjonalnych (posiadających aktywa powyżej 100 mln USD; obecnie jest ich ok. 4 tys.), którzy mogą obracać kwitami na niepublicznym elektronicznym rynku pozagiełdowym PORTAL (stworzonym specjalnie dla nich przez NASD).

l RADR-y służą głównie do pozyskiwania kapitału przez spółki, aczkolwiek czasami spotyka się RADR-y wystawiane pod wcześniej wyemitowane akcje (np. RADR-y Banku Handlowego). Spółka plasująca swoje kwity w trybie "private placement" zwolniona jest z obowiązku rejestracji emisji w SEC oraz z obowiązków sprawozdawczych. Np. w 1997 r. ta forma objęła 30% (5,6 mld USD) kapitałów pozyskanych przy wykorzystaniu kwitów depozytowych. Przykładem emisji prywatnej była zakończona olbrzymim sukcesem emisja RADR-ów Telekomunikacji Polskiej SA, która w ostatnim kwartale 1999 r. pozyskała tą drogą ponad 600 mln USD.

l Ostatnim krzykiem mody są Europejskie Kwity Depozytowe (EDR-y) notowane na giełdach europejskich i kwotowane w euro, jednak podobnie jak International Depositary Receipts, Singapore Depositary Receipts czy inne tego typu produkty, mają one marginalne znaczenie.

Tekst jest fragmentem artykułu, który w całości znajduje się w numerze grudzień '99 miesięcznika Profesjonalny Inwestor.

Maksymilian Skolik, makler Banku Handlowego

Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie
Inwestycje
Złoto już powyżej 3300 dolarów za uncję
Inwestycje
Złoto może być nawet dwa razy droższe
Inwestycje
Krajowy popyt na obligacje nie odpuszcza
Inwestycje
Trump przegrywa we własną grę. Na rynkach ogromny chaos