Oscylator A/D

Aktualizacja: 06.02.2017 02:31 Publikacja: 14.03.2000 23:01

Jednym ze wskaźników technicznych, jakie stosuje legendarny amerykański trader Victor Sperandeo, jest Kumulowany Oscylator A/D z 10 i 30 dni (ang. VIC 10/30 Day's Cumulative A/D Oscillator). Z powodzeniem można stosować go także na polskim rynku.

Omówienie tego wskaźnika zacznę od przypomnienia, czym jest linia A/D. Jej konstrukcja polega na dodaniu do wartości z poprzedniej sesji dzisiejszej różnicy między spółkami, które wzrosły i spadły. W normalnych warunkach linia A/D przebiega za najważniejszymi indeksami. Jeżeli rośnie indeks, tzn. że wśród spółek wchodzących w jego skład przeważyły te, których cena wzrosła, jeżeli spada - odwrotnie.

Podobnie będzie z linią A/D. Przewaga spółek wzrostowych spowoduje, że różnica między spółkami wzrostowymi a spadkowymi będzie dodatnia i taka wartość zostanie dodana do wartości z poprzedniej sesji - odwrotnie jest w przypadku spadków.Interpretacja A/D Line

Do najciekawszych sytuacji przy obserwowaniu przebiegu A/D Line należą te, w których nowy szczyt lub dno indeksu nie jest potwierdzane przez wskaźnik. W takich przypadkach należy spodziewać się bliskiego odwrócenia trendu. Tak było w sytuacjach A, B, C i D na wykresie 1.Wytłumaczenie tego zjawiska jest stosunkowo proste. Wzrosty indeksu następują dzięki popytowi na walory o największym udziale w danym indeksie, te firmy mają też największą dynamikę wzrostu cen, a to przyciąga nowy kapitał. Po dłuższym wzroście na akcje mniejszych firm zaczyna brakować gotówki - szerokość rynku wtedy spada. W przypadku trendu spadkowego - jako ostatnie są sprzedawane te, których było najwięcej w portfelu, czyli właśnie "grubasy" - wychodzenie z nich zajmuje bowiem więcej czasu.

Nieco inaczej jest w przypadku, gdy A/D Line odnotowuje nowe wartości minimalne, a analizowany indeks - nie. Sugeruje to, że trend rozpoczęty przez indeks nie będzie na tyle silny (wąska baza do wzrostów), by być kontynuowanym przez dłuższy czas. Innymi słowy - należy liczyć się z tym, że mamy do czynienia z ruchem korekcyjnym (pkt. 1, 2 i 3 z wykresu 1) lub przynajmniej, że ceny powrócą w okolice, z których zaczynały rosnąć (pkt. 4 z wykresu 1).

Najlepszy do takiego porównania byłby indeks obliczany dla wszystkich spółek notowanych na WGPW (mógłby nazywać się WIG Composite - to już jednak zadanie dla naszej giełdy, żal tylko, że jej kierownictwo nie odczuwa potrzeby powołania takiego indeksu do życia). Z powodu jego braku do porównań został użyty WIG, który obecnie jest najszerszym indeksem.

Ponieważ wskaźnik A/D z założenia niesie za sobą informacje z całego rynku, to w danych, jakie zostały użyte do sporządzenia wykresu, zawarte są notowania z rynków: podstawowego, NFI, równoległego i wolnego. Notowania spółek NFI nie zaciemniają obrazu, choć mogłoby się wydawać, że trend spadkowy trwający na tym rynku od początku jego istnienia odciśnie się silniej na A/D Line. Z punktu widzenia interpretacji nie stanowi to żadnego problemu i mimo tak szerokiej próbki otrzymywane sygnały są czytelne i wiarygodne.

Problem jest inny - jest nim system notowań na WGPW, a w zasadzie - dwa systemy. Nie mając obecnie możliwości określenia A/D Line za pomocą kursów z fixingu dla spółek, dla których odbywa się tylko fixing oraz na zakończenie notowań ciągłych dla spółek, które biorą udział w sesji porannej i notowaniach ciągłych, ograniczyłem się tylko do użycia w obliczeniach danych z fixingu. Nie są to pełne dane, może kiedyś GPW udostępni nam archiwalne dane umożliwiając spojrzenie na rynek w sposób pełny.

Jak Sperandeo stosuje A/D Line A/D Line jest ze swej natury wskaźnikiem średnioterminowym, bardzo miarodajnym, lecz wolnym. Victor Sperandeo skonstruował oscylator A/D (VIC 10 Day's Cumulative A/D Oscillator) w celu pozyskiwania szybszych sygnałów płynących z analizy dynamiki szerokości rynku. Jest to ruchoma suma papierów rosnących pomniejszona o papiery spadające w ostatnich 10 lub 30 dniach. Takie podejście umożliwia nowe spojrzenie na szenamiki wpływają na porównywany indeks.

Na wykresie 1 jest pokazany przebieg 10- i 30-dniowego oscylatora A/D. 10 i 30 dni, to zakresy proponowane i stosowane przez V. Sperandeo w jego analizach.

W praktyce oscylator daje wiele ciekawych dywergencji. O ile np. linia A/D w zaprezentowanym na rysunku okresie dała trzy czytelne sygnały odwrócenia trendu wzrostowego, o tyle w przypadku 10-dniowego Oscylatora A/D jest ich więcej i są one wcześniejsze. Niektóre z widocznych na wykresie 1 dywergencji pokrywają się z przebiegiem linii A/D, jednak większość to zupełnie nowe sygnały.10-dniowy Oscylator A/D bardzo ciekawie zachował się w punkcie X: szerokość rynku w czasie kilkudniowej korekty była tak duża, że po kilkunastu dniach trend wzrostowy był znowu kontynuowany. Powodem tego, że indeks spadał, była silna korekta na walorach mających największy udział w indeksie. Nie pogorszyło to jednak nastrojów inwestorów kupujących akcje spółek o mniejszej kapitalizacji.

Kolejnym interesującym zachowaniem się oscylatora jest pkt. 5 na wykresie 1. Na kilka sesji przed szczytem WIG-u jego wartość (czyli dynamika szerokości rynku) zaczęła spadać. Na wykresie indeksu widać, czym skończyła się taka sytuacja. Uprzedzę w tym miejscu stwierdzenie, że spadki wywołał kryzys w Brazylii. Kryzys ten, i owszem, przyczynił się do spadków - wyzwalając je. Tylko, że one i tak by nastąpiły, bowiem baza do wzrostów kurczyła się. Korekta bez kryzysu miałaby po prostu jedynie mniejszy zasięg. W tym czasie wystąpiły również inne sygnały techniczne sugerujące wysokie prawdopodobieństwo odwrócenia trendu.

Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku 30-dniowego Oscylatora A/D. W tej postaci zachowuje się on o wiele spokojniej. W okresie widocznych na wykresie 30 miesięcy wystąpiło raptem sześć znaczących dywergencji, z czego po czterech z nich następowała kilkumiesięczna zmiana trendu.

Tekst jest fragmentem artykułu, który w całości znajduje się w numerze luty '00 miesięcznika Profesjonalny Inwestor.

Piotr Kaleta, Beskidzki Dom Maklerski

Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie
Inwestycje
Złoto już powyżej 3300 dolarów za uncję
Inwestycje
Złoto może być nawet dwa razy droższe
Inwestycje
Krajowy popyt na obligacje nie odpuszcza
Inwestycje
Trump przegrywa we własną grę. Na rynkach ogromny chaos