Analiza techniczna i fundamentalna to obowiązkowe narzędzia większości racjonalnych inwestorów. Nie ma już chyba osób, które inwestując posługują się wyłącznie intuicją bądź stadnie kupują, gdy większość akcji drożeje. Oprócz tego istnieje jeszcze mnóstwo metod, o których polscy inwestorzy wiedzą bardzo niewiele. Tak jest np. z popularną na świecie analizą portfelową, której twórcy zostali uhonorowani ekono-miczną Nagrodą Nobla. Większość graczy giełdowych potrafi na jej temat powiedzieć tylko tyle, że umożliwia dywersyfikację, czyli redukcję ryzyka, nie wiedząc nawet w przybliżeniu, jak przełożyć to na praktyczne decyzje inwestycyjne.
W wielkim skrócie można powiedzieć, że analiza portfelowa to narzędzie służące do wyboru i zestawiania ze sobą odpowiednich akcji w celu obniżenia ryzyka inwestycyjnego. Część inwestorów, często nie zdając sobie z tego sprawy, dywersyfikuje ryzyko na bazie analizy fundamentalnej, inwestując w firmy o różnym charakterze. Do portfela włączają spółki należące do przeciwstawnych branż bądź posiadających odmienne struktury kapitału. Inni, posługujący się wyłącznie analizą techniczną, spośród wielu firm wybierają tylko kilka, które rokują największe nadzieje na wzrost notowań.
Oczywiste dla nich jest, że klasyczna i sprawdzona formacja zapowiadająca wzrost ceny może czasami zaowocować spadkiem. Sygnał zakupu wygenerowany przez kilkanaście wskaźników technicznych może zostać zignorowany, a precyzyjnie wyznaczona fala Elliotta może okazać się nietypową falą X. Aby zapobiec ewentualnej stracie, inwestorzy bazujący na analizie technicznej kupują więc kilka akcji o największym potencjale wzrostowym. W takiej sytuacji często zdarza się, że każda z prognoz została opracowana na podstawie różnych sygnałów technicznych. Spekulanci wybierają więc akcje wskazane przez różne metody oceny, co zapewnia im właśnie dywersyfikację ryzyka.
Można powiedzieć, że tak jak wszyscy mówimy prozą, tak większość z nas nieświadomie stosuje analizę portfelową. Tak przeprowadzana dywersyfikacja jest jednak wyłącznie działaniem intuicyjnym i można by ją porównać do zakupów na podstawie oceny samego tylko wykresu, bez naniesionych na niego wskaźników czy linii wsparcia bądź trendu. Oczywiście, taka pobieżna analiza potrafi dostarczyć odpowiedzi, czy akcja znajduje się w trendzie wzrostowym, czy spadkowym, lecz spróbujcie ocenić np. odległość ceny od linii trendu przed jej narysowaniem.
Modele matematyczne Podobnie jak w analizie technicznej wprowadza się kolejne wskaźniki, aby polepszyć jej trafność, tak w analizie portfelowej wprowadzono różne modele rynku, aby ułatwić najlepsze tłumaczenie zachowania się akcji. W takim podejściu do oceny giełdy zakłada się, że zachowanie inwestorów oraz charakter zmian cen można opisać wykorzystując ścisłe reguły matematyczne. Oczywiście, nie oznacza to, że walory Agrosu zachowują się według jednego wzoru, a Żywca - innego.