Spoglądając na wykresy cen akcji, można czasami odnieść wrażenie, że są one podobne do elektrokardiogramu, który obrazuje aktywność ludzkiego serca. Dotyczy to szczególnie niezbyt płynnych akcji, które podlegają największym wahaniom. Jeżeli jeszcze znajdą się one w trendzie bocznym, to naprawdę trudno jest zorientować się, o co tak naprawdę chodzi na takim rynku.Trochę inaczej wyglądają płynne rynki podlegające trendom. Tutaj łatwiej jest dostrzec tendencje notowań, jednak także w ich ramach ceny mogą się gwałtownie wahać wokół jakiegoś punktu równowagi.
Jak więc znaleźć punkt równowagi trendu? Intuicyjnie wiemy, że w trendzie wzrostowym taki punkt powinien znajdować się na coraz wyższym poziomie, a w trendzie spadkowym obniżać. Najprostszym sposobem jest zastosowanie średniej kroczącej kursu. Na wykresie 1 widzimy wykres ceny akcji oraz jego średnią 20-sesyjną, która w bessie spada, w hossie rośnie, w czasie stabilizacji porusza się w bok.
Przypadkowe lokalne wahania są przez średnią niwelowane i otrzymujemy wygładzony wykres, który już na pierwszy rzut oka informuje, kiedy na rynku panuje byk, a kiedy niedźwiedź.
Rodzaje średnich Na przestrzeni stuleci gracze wymyślili ogromną liczbę średnich, ich modyfikacji czy kombinacji. W programie MetaStock mamy siedem rodzajów podstawowych średnich: m.in. prostą, wykładniczą, ważoną, Time Series i ważoną wolumenem. W bazie wskaźników w serwisie internetowym www.profesjonalnyinwestor.com w części Narzędzia/Wskaźniki techniczne można znaleźć wzory na wiele innych rodzajów średnich.
Różny sposób ich liczenia powoduje, że otrzymane wykresy mają różne właściwości. Generalnie, im bardziej skomplikowana średnia, tym szybciej reaguje ona na zmiany notowań. Powoduje to szybsze otrzymywanie sygnałów informujących o zmianie trendu na rynku. Z drugiej strony, im prostsza średnia, tym sygnały przez nią generowane są pewniejsze. Większość ekspertów radzi, by stosować jak najprostsze średnie w myśl zasady, że im prostsza jest strategia inwestycyjna, tym większe szanse, że będzie przynosić zyski. Według mnie, średnie arytmetyczne dają jednak sygnały zbyt opóźnione. Lepsze są średnie wykładnicze, które wcześniej reagują na zmiany trendu na rynku.