? Nie mam takich. Jeśli jakaś spółka (branża) spełnia kryteria atrakcyjności, to ją kupuję, jeśli nie, to nie kupuję lub sprzedaję.
? Jakie są to kryteria?
? Z wykształcenia jestem informatykiem (teraz już byłym), więc mam skłonność do metod ilościowych i przerzucania pracy na komputer. Najchętniej więc do selekcji spółek posługuję się rankingami. Ranking rentowności (zwrot z kapitału, rentowność netto sprzedaży, marża brutto, stopa zysku operacyjnego itd.) wyławia firmy dobre jakościowo i zdolne do przetrwania ciężkich czasów, ranking wartości (P/E i wszystkie jego odpowiedniki dla rachunku wyników ? od przychodów, przez marże brutto, zysk operacyjny itd., P/BV, cena do wartości majątku obrotowego netto itd.) wyławia spółki tanie, ranking dynamiki (dynamika roczna poszczególnych pozycji rachunku wyników ? od przychodów do zysku netto) odławia podmioty szybko się rozwijające. Akcje, które znajdą się wysoko w każdym z tych trzech rankingów ? tanie walory dobrych i dynamicznych spółek ? można racjonalnie podejrzewać o to, że nie mogą być całkiem złą inwestycją. Jeśli więc trafią do rankingu siły technicznej, co oznacza, że ktoś się nimi już interesuje, można się nimi również zainteresować. Muszę przyznać jednak, że z powodu mojej wrodzonej niechęci do zajmowania się pojedynczymi spółkami, zbyt często największą wagę przykładam do rankingu siły technicznej, który dla inwestowania niewielkich środków na krótkie i średnie okresy spełnia swoją rolę.
? Jeżeli nie ma Pan ulubionych papierów, to w jakie inwestuje Pan najczęściej?
? Gdybym na siłę miał odpowiedzieć na to pytanie, to wskazałbym na spółki TMT. Mamy tu do czynienia z klasyczną sytuacją zwiększonego ryzyka inwestycyjnego, będącego ceną za potencjalnie ogromną stopę zwrotu w przypadku odniesienia przez firmę sukcesu w nowej, tworzącej się na styku telekomunikacji, mediów i internetu, dziedzinie gospodarki. Oczywiście, za atrakcyjne uznałbym ceny tych akcji poprzednio obserwowane w październiku i listopadzie ub.r., a więc kilkukrotnie niższe niż w szczytach internetowej hossy.