Jak przeprowadzić analizę sytuacyjną spółki? cz.1

Kontynuujemy nasz cykl poświęcony analizie spółek giełdowych pod kątem fundamentalnym. Dziś opisujemy jej trzeci etap – analizę sytuacyjną.

Publikacja: 04.12.2015 05:27

SWOT to popularne narzędzie analityczne, służące do oceny danej firmy. Polega ono na segregowania in

SWOT to popularne narzędzie analityczne, służące do oceny danej firmy. Polega ono na segregowania informacji o spółce według czterech kryteriów. Pierwszym są mocne strony danej firmy (od ang. strenghts), czyli wszystkie atuty, dające przewagę konkurencyjną i sprzyjające rozwojowi (np. rozpoznawalna marka). Drugim są słabości (od ang. weaknesses), a więc czynniki hamujące rozwój (np. brak wykwalifikowanej kadry pracowniczej). Trzecie kryterium to szanse (od ang. opportunities), a więc uwarunkowania zewnętrzne, które mogą sprzyjać ekspansji (np. korzystne regulacje prawne). Ostatni czynnik to zagrożenia (od ang. threats), czyli potencjalne ryzyka w otoczeniu firmy (np. niekorzystna zmiana kursu walutowego).

Foto: GG Parkiet

W ostatnich odcinkach „Profesjonalnego inwestora" opisaliśmy dwa pierwsze etapy analizy fundamentalnej: ocenę otoczenia makroekonomicznego oraz analizę sektorową. Kolejnym krokiem jest wybór konkretnej spółki i jej ocena pod kątem czynników nie związanych bezpośrednio z finansami firmy. Mowa tu na przykład o jakości kadry zarządzającej czy możliwości ekspansji produktowej. W książce „Inwestycje", autorstwa Teresy Jajugi i Krzysztofa Jajugi, wyróżnionych zostało osiem etapów oceny sytuacyjnej. Dziś zajmiemy się czterema pierwszymi, a za tydzień opiszemy pozostałe.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie
Inwestycje
Złoto już powyżej 3300 dolarów za uncję
Inwestycje
Złoto może być nawet dwa razy droższe
Inwestycje
Krajowy popyt na obligacje nie odpuszcza
Inwestycje
Trump przegrywa we własną grę. Na rynkach ogromny chaos