Niskie stopy procentowe i realne straty na depozytach bankowych powodują, że szukanie alternatywnych sposobów lokowania pieniędzy jest już nie tylko opcją, ale i koniecznością z punktu widzenia racjonalnego zarządzania kapitałem. Korzysta na tym giełda, a także biura i domy maklerskie, które w 2020 r. doświadczyły napływu nowych klientów w skali niewidzianej od wielu lat. Pieniędzy na rynku jest bardzo dużo, potrzebne są tylko produkty, które będą odpowiadały oczekiwaniom klientów, którzy myślą nie tylko o akcjach. Brokerzy szukają więc odpowiednich rozwiązań. Coraz częstszą taką opcją stają się produkty strukturyzowane, szczególnie jeśli chodzi o ofertę dla klientów bardziej zamożnych.
Grubość portfela ma znaczenie
Produkty strukturyzowane mogą przybierać różną formę i dają ekspozycję na różne klasy aktywów. Oferowane są przez polskich pośredników, ale stoją za nimi konkretni emitenci, głównie duże zagraniczne podmioty.
– W okresie niskich stóp procentowych klienci poszukują alternatyw np. w postaci produktów strukturyzowanych. Produkt strukturyzowany to szerokie pojęcie, gdyż jako jeden z nielicznych instrumentów finansowych może oferować różne poziomy ryzyka i potencjału zysku – wskazuje Marcin Kobus, dyrektor działu produktów inwestycyjnych w Alior Banku. Z tego też powodu produkty te nie są jeszcze produktem masowym i trafiają raczej głównie do zamożniejszych klientów. Ich konstrukcje potrafią być stosunkowo skomplikowane, a poziom potencjalnego zysku uzależniony jest często od notowań instrumentu bazowego, którym może być np. koszyk akcji w określonym momencie czasu.
– Ofertę tę kierujemy obecnie do wyższych segmentów – przyznaje Piotr Kozłowski, dyrektor BM Pekao. – W segmencie bankowości prywatnej wymagającemu klientowi proponujemy szeroki zakres rozwiązań o zróżnicowanych profilach wypłaty i poziomach ryzyka. W przypadku zamożnych klientów bankowości detalicznej (segment premium) nasza oferta zawiera z kolei produkty z ochroną kapitału o nieco prostszej konstrukcji. Ze względu na mimo wszystko dość skomplikowany charakter tego typu produktów do koncepcji oferowania certyfikatów strukturyzowanych w segmencie masowym należy podchodzić z ostrożnością. Proces sprzedaży wymaga w tym przypadku intensywnego często wsparcia doradcy posiadającego wymaganą wiedzę. Doradcy umiejącego zaprezentować klientowi daną inwestycję z uwzględnieniem możliwych scenariuszy, pozytywnych i negatywnych, a więc i ryzyka, które należy brać pod uwagę, podejmując decyzję – dodaje Kozłowski.
Podobną politykę stosuje grupa Santander. Rozwija produkty strukturyzowane poprzez zespół wealth management, w ramach którego współpracują ze sobą Santander BM i bankowy departament private bankingu. – Widać, że ostatnie dwa lata rozwoju w tym zakresie, jak również fakt, że staliśmy się integralną częścią obszaru wealth management całej grupy Santander, zaczynają przynosić efekty. To właśnie dzięki tej współpracy mogliśmy i nadal możemy oferować klientom zamożnym produkty, które spełniają ich oczekiwania – mówi Wojciech Sieńczyk, dyrektor Santander BM, jednocześnie odpowiada za obszar wealth management banku.