Obecnie z robienia list zakupowych zrezygnowało już 52,7 proc. ankietowanych konsumentów, choć jeszcze w 2023 r. odpowiedziało tak 40,7 proc. badanych – wynika z badania UCE Research i Grupy Offerista, których wyniki poznaliśmy jako pierwsi.
Do sklepu bez kartki
Listę przed zakupami przygotowuje już mniejszość konsumentów, czyli 43,6 proc. – Nastroje konsumenckie się poprawiły, stąd też Polacy trochę poluzowali tego typu aktywność. Wynik oczywiście może się wkrótce odwrócić, bo ceny w sklepach znowu idą w górę, ale nie sądzę, abyśmy doszli do ubiegłorocznego wyniku, który plasował się na poziomie blisko 60 proc. – mówi Robert Biegaj, ekspert rynku z grupy Offerista. Zauważa, że osoby rezygnujące z robienia listy do koszyków mogą w konsekwencji kupować towary, których wcale nie potrzebują.
Polaków jest przekonanych, że ceny nadal będą rosły. To paliwo dla nadal prowadzonej wojny sieci dyskontowych na naszym rynku.
– Z innych naszych badań wynika, że ulegając takiemu impulsowi, do koszyka można włożyć nawet 10–20 proc. towarów więcej, niż zaplanowano w domu przed wyjściem do sklepu – dodaje.
Jak zwracają uwagę analitycy z UCE Research, wśród tych, którzy przygotowują się do zakupów, tworząc listę, 32,7 proc. robi to na kartce papieru, podczas gdy rok temu było to 37,5 proc. Listę w smartfonie lub na specjalnych aplikacjach przygotowuje 67,3 proc. Poprzednio wynik wynosił 62,5 proc.