Jak wynika z analizy zachowań ponad 470 tys. konsumentów firm Proxi.cloud oraz UCE Research, w ujęciu rocznym liczba klientów najmocniej wzrosła w przypadku duńskiej sieci Netto, o 52,7 proc. To nie jest efekt tylko wzrostu organicznego, ale rozbudowy sieci o przejęty w ub.r. polski biznes brytyjskiej sieci Tesco – 301 sklepów i dwa centra dystrybucyjne. Rywale mogą się pochwalić gorszymi wynikami. Aldi zyskał 12,8 proc., niewiele mniej Biedronka, a Lidl poniżej 10 proc.
– Na rynku widać, że dyskonty nabierają coraz większego rozpędu. Polacy nie wyobrażają sobie bez nich codziennych zakupów. Tego typu sieci generują też najwięcej promocji, a więc naturalnie skupiają największy ruch w swoich placówkach – mówi Paweł Kołodziej, analityk sektora konsumenckiego z UCE Research. – Sieć Netto najwięcej zyskała, co jest widocznym efektem tego, że już od dłuższego czasu prowadzi spójną i konkretną strategię w tym kierunku. Widać też, że walka na tym froncie mocno się zaostrza – dodaje.
To wyzwanie dla innych graczy i to niezależnie od sektora, dyskonty walczą o klientów ze wszystkimi i to z sukcesem, mają 40 proc. rynku. W niedawno ogłoszonej strategii Eurocash operator sieci Lewiatan czy ABC zapowiedział walkę z przewagą dyskontów, jeśli chodzi o ceny.
– Chcemy po prostu z tym zjawiskiem walczyć i zbliżenie warunków cenowych, jakie sklepy lokalne mają na produktach markowych do poziomów dyskontowych jest najważniejszym elementem naszej strategii – mówił w wywiadzie Paweł Surówka, prezes Grupy Eurocash. – To nie wyklucza się z tym, że również chcemy rozwijać gałąź marek własnych. Trzeba o nich myśleć szeroko, mamy kilka sukcesów na tym polu, stworzyliśmy od podstaw marki własne – dodaje.