Sphinx ma problem z Feniksem, sprawa może trafić do sądu

Operator sieci restauracji Sphinx twierdzi, że firma R&C Union stosuje niedozwolone praktyki konkurencyjne. Dowody na to wkrótce przekaże prawnikom i sprawa trafi do sądu. Właściciel restauracji Sioux i Fenix twierdzi, że działa zgodnie z prawem

Publikacja: 25.05.2009 01:07

Restauracjom Sphinx wyrasta poważny rywal – to Fenix. Zdaniem Tomasza Morawskiego, prezesa giełdoweg

Restauracjom Sphinx wyrasta poważny rywal – to Fenix. Zdaniem Tomasza Morawskiego, prezesa giełdowego Sfinksa, właściciel konkurencyjnej sieci, spółka R&C Union, nie działa uczciwie.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Tomasz Morawski, prezes giełdowego Sfinksa, oskarża spółkę R&C Union z NewConnect o nieuczciwą konkurencję. Sfinks, prowadzący sieć restauracji Sphinx, już stracił na rzecz tej firmy kilka dobrych lokalizacji. Może stracić następne. R&C Union jest zarządzane przez osoby, które kiedyś były w zarządzie Sfinksa. – To wojna na wyniszczenie, a konkurenci nie trzymają się żadnych reguł – mówi Morawski. – Gramy czysto – zapewnia Piotr Mikołajczyk, prezes R&C Union, spółki prowadzącej m.in. restauracje Sioux i wprowadzającej na rynek nową markę Fenix.

[srodtytul]Sprawa może trafić do sądu[/srodtytul]

Konflikt pomiędzy R&C Union a Sfinksem, zdaniem Morawskiego (ma około 28 proc. akcji giełdowej spółki), znajdzie swój finał w sądzie. Sfinks zbiera materiały i chce udowodnić, że R&C Union nieuczciwie konkuruje. – Zbieranie materiału dowodowego zarówno jeśli chodzi o czyny nieuczciwej konkurencji, jak i wykorzystywanie majątku Sfinksa przez R&C Union, jest na ukończeniu. W najbliższych dniach sprawa zostanie przekazana renomowanej kancelarii prawnej – twierdzi Morawski.

Jego zdaniem osoby, które współtworzyły i zarządzają R&C Union, wykorzystują swoją wiedzę o Sfinksie. Piotr Mikołajczyk był prezesem Sfinksa w czasie, gdy spółka była kontrolowana przez fundusz zarządzany przez Enterprise Investors (Morawski, twórca sieci Sphinx, był akcjonariuszem i zasiadał wtedy w radzie nadzorczej). Wówczas firma kupiła za 27 mln zł sieć restauracji Chłopskie Jadło od Jana Kościuszko. – Inwestycja okazała się błędna i stała się jednym z katalizatorów kryzysu w Sfinksie – uważa Morawski, który od początku był jej przeciwny.

Morawski wskazuje, że Romuald Jaśkiewicz, który ma 18,32 proc. akcji R&C Union, prowadził dwie restauracje Sphinx w Poznaniu, a Przemysław Łapiński, do którego należy 22,84 proc. kapitału spółki z NewConnect, zarządzał restauracją Sphinx w Toruniu. – Stąd tak dobra znajomość receptur, zasad organizacji i działania na poziomie restauracji oraz wszystkich przewag konkurencyjnych, które zbudowały sieć Sphinx – tłumaczy Morawski.

[srodtytul]Stracone lokalizacje[/srodtytul]

Jak twierdzi Morawski, w wyniku nieuczciwych działań konkurenta Sfinks stracił lokalizacje. Podkreśla, że restauracje Fenix – na razie trzy – powstały w miejscach, gdzie był Sphinx (w Poznaniu na rynku i Katowicach). – Przedstawiciele R&C Union prowadzą rozmowy we wszystkich naszych dobrych lokalizacjach po to, aby nas ich pozbawić – mówi prezes Sfinksa.

Jego zdaniem R&C Union wykorzystał wniosek o ogłoszenie upadłość Sfinksa (został już wycofany z sądu), żeby przejąć najlepsze obiekty. – Buntują naszych restauratorów (to franczyzobiorcy – przy. red.), obiecują góry złota, operują na naszych środkach trwałych, korzystają z naszych zastrzeżonych praw autorskich do wnętrz i liczą na bezwładność sądu i prawa. To ludzie, którzy nie potrafią kreować, tylko kopiować – mówi Morawski. – Nie obawiam się konkurencji, ale tej uczciwej i mądrej. Cieszę się, że powstała taka firma jak R&C Union, aktywnie wspierana przez Enterprise Investors, ponieważ w ten sposób pojawił się poważny kandydat do odkupienia od nas Chłopskiego Jadła – dodaje z przekąsem.

[srodtytul]R&C Union: gramy fair [/srodtytul]

– Nie ma mowy o żadnych nieuczciwych praktykach – ripostuje Piotr Mikołajczyk, prezes i współwłaściciel R&C Union. – Jest normalna konkurencja. Sfinks nie płacił wynajmującym lokale, zwróciliśmy się więc do nich z naszą ofertą. Rynek jest ciężki, sieci restauracyjne mają kłopoty, my chcemy wykorzystać naszą szansę, ale działamy zgodnie z prawem – dodaje.

Nie zgadza się również z tezami, że R&C Union wykorzystuje w działaniu metody, które sprawdziły się w sieci Sphinx. – Czy ktoś kiedyś opatentował na przykład schabowego? Nie. Dań nie można zastrzec – to niemądre. Czy to, że byłem zatrudniony w Sfinksie, oznacza, że nigdy mam nie pracować w tej branży i nie wykorzystywać swojego doświadczenia? – pyta Mikołajczyk. Zastrzega, że nie prowadzi wyniszczającej wojny z Sfinksem. – Staramy się w ramach normalnej konkurencji rozbudowywać naszą sieć – twierdzi Mikołajczyk.

Czy Sfinks, dla którego ostatnich kilkanaście miesięcy było bardzo ciężkich (m. in. próba przejęcia przez AmRest, problemy z opcjami walutowymi i duża strata) przetrwa wojnę z R&C Union, który po dofinansowaniu przez Enterprise Investors będzie miał gotówkę na rozbudowę sieci? – Jestem przekonany, że tak. Ten rok będzie bardzo ciężki, ale przetrwamy. Z R&C Union, mimo że gra nieuczciwie, też sobie poradzimy – twierdzi Morawski.

[srodtytul]EI milczy[/srodtytul]

O konflikcie nie chcą się wypowiadać przedstawiciele Enterprise Investors. Fundusz przez niego zarządzany za 13,1 mln zł zobowiązał się objąć akcje nowej emisji R&C Union (ma mieć 47,9 proc. kapitału i będzie największym akcjonariuszem). – Nie jesteśmy jeszcze akcjonariuszem spółki, nie możemy więc z formalnego punktu komentować tej sytuacji – twierdzi Iwona Drabot, rzecznik prasowy Enterprise Investors.

[ramka][b]Jeszcze gorsze wyniki przez duże odpisy[/b]

Grupa Sfinks w ubiegłym roku zanotowała 70,5 mln zł straty netto (spółka po 4 kw. 2008 r. zapowiadała 37 mln zł straty), wobec 0,2 mln zł pod kreską w 2007 r. Przychody w wyniosły 213 mln zł, wobec 188 mln zł rok wcześniej. Strata grupy kapitałowa była wyższa niż kapitały własne Sfinksa o ponad 15 mln zł. Wynikała głównie z rezerw na nierentowne inwestycje w „Chłopskie Jadło” oraz zagraniczne lokale Sphinx. Odpisy dotyczyły również inwestycji w restauracje przygotowane do otwarcia ale nie uruchomione.Grupa Sfinks podała także wyniki za I kwartał 2009 r. Przychody wyniosły 47,8 mln zł, wobec 50,8 mln zł rok wcześniej. Strata netto przekroczyła 9 mln zł (rok temu było 1,5 mln zł zysku).[/ramka]

[link=http://blog.parkiet.com/forum/viewtopic.php?p=5132168#5132168]Obserwuj dyskusję na temat spółki na forum parkiet.com »[/link]

Handel i konsumpcja
Auto Partner celuje w rynki zagraniczne
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Handel i konsumpcja
ABB w Allegro. Co widać między wierszami?
Handel i konsumpcja
Piąte ABB w Allegro. To dobra czy zła wiadomość?
Handel i konsumpcja
Dino Polska wróciło i będzie się trzymać dwucyfrowego tempa wzrostu
Handel i konsumpcja
Analityk o Wittchenie: symboliczna dywidenda
Handel i konsumpcja
Amica: Przychody w dół, rentowność w górę