To, jego zdaniem, znacznie utrudniło prowadzenie negocjacji. – Musieliśmy przygotować własną propozycję – dodaje.
Wujec podkreśla, że podstawową rozbieżnością jest to, kogo mają objąć gwarancje socjalne. Załoga białostockiego hurtowego dystrybutora leków oczekuje, że będą dotyczyły wszystkich pracowników. – Farmacol chce je przypisać do określonej liczby etatów – mówi Wujec. Jego zdaniem, jest to niezgodne z prawem. – Dlatego zapewne zwrócimy się do resortu skarbu, żeby przyjrzał się całemu procesowi prywatyzacji przedsiębiorstwa. Jesteśmy spokojni, bo bez uzgodnienia warunków pakietu socjalnego nie dojdzie do sprzedaży udziałów – dodaje.
Podkreśla, że na uzyskanie porozumienia zaplanowano bardzo mało czasu. Rozmowy rozpoczęły się w czwartek. Z naszych informacji wynika, że w piątek nie osiągnięto porozumienia, a na sobotę i niedzielę nie zostały zaplanowane żadne spotkania. Tymczasem Skarb Państwa na ustalenie gwarancji socjalnych dał termin do końca maja. Farmacol nie komentuje spraw związanych z negocjowanym pakietem. MSP zamierza sprzedać Farmacolowi 85 proc. akcji Cefarmu. Pozostałe 15 proc. walorów posiadają pracownicy.