Chcemy także, aby marża EBITDA wynosiła ok. 10 proc. – mówi „Parkietowi” Marian Owerko, prezes i współwłaściciel Bakallandu, czołowego producenta bakalii w Polsce.

Dodaje, że ze względu na drożejące surowce i niestabilny kurs walutowy trudno jest dziś o dokładną prognozę wyników grupy w całym roku obrotowym, który zakończy się  30?czerwca. To właśnie te czynniki sprawiły, że w pierwszej połowie roku 2010/2011 zysk netto grupy spadł o 22 proc., do 7,6 mln zł. W tym czasie EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) Bakallandu urosła o 12,8 proc., do 13,5 mln zł. O ok. 31 proc., do 140,2 mln zł, wzrosły zaś przychody grupy. – Tak znaczący wzrost zawdzięczamy przede wszystkim większej sprzedaży bakalii – mówi Marian Owerko. Szacuje, że w ub.r. wartość sprzedaży bakalii urosła w Polsce o ok. 12 proc.

Pozytywny wpływ na przychody grupy miała także konsolidacja wyników spółki BioConcept Gardenia. Tego czołowego producenta ekologicznych owoców i warzyw Bakalland dołączył do grupy w 2009 r.

Owerko zapowiada, że Bakalland chce rozwijać sprzedaż przekąsek na bazie bakalii i muesli pod marką Bakalland up!. W tym roku obrotowym ma ona wynieść 8 mln zł. – Poziom sprzedaży Bakalland up! powinien być z roku na rok coraz większy – zapowiada prezes Bakallandu. W przyszłym roku obrotowym firma chce rozszerzyć ofertę przekąsek o batony ze zbóż i muesli. Będzie to możliwe za sprawą przejęcia spółki Pifo Eko Strefa. Tego producenta płatków zbożowych Bakalland kupił na początku tego roku za 57 mln zł. Jego wyniki konsoliduje od 1 lutego 2011 r.