Strony ustaliły wtedy, że Grupa nie może powielać konceptu Chłopskiego Jadła, a polskie dania mogą stanowić najwyżej 20 procent oferty w restauracjach należących do krakowskiej spółki. Te ograniczenia obowiązywały do 11 kwietnia 2008 r.
Według Sfinksa Kościuszko naruszył ustalenia, otwierając restauracje Polskie Jadło w czasie trwania umowy. Spółka żądała odszkodowania w wysokości miliona złotych. – Sąd uznał oskarżenia za bezzasadne i w całości oddalił powództwo – komentuje Jan Kościuszko. Wyrok nie jest prawomocny. Czy Sfinks będzie się odwoływać? – Decyzja zapadła zaledwie kilka dni temu, więc na razie czekamy na uzasadnienie wyroku. Jednak naszym zdaniem doszło do naruszenia zakazu konkurencji, dlatego nie wykluczamy złożenia apelacji – mówi Mariola Krawiec-Rzeszotek, prezes Sfinks Polska.
W ocenie spółki nic nie jest jeszcze przesądzone, bo sąd drugiej instancji może wyrok zmienić. Tak było w wypadku sprawy wytoczonej przez?Sfinksa spółce R&C Union, właścicielowi sieci Fenix, która?naruszyła prawa do własności przemysłowej i intelektualnej, w tym do znaku Sphinx.
– Sąd pierwszej instancji wydał niekorzystny dla nas wyrok. Odwołaliśmy się, nasza?apelacja została uznana, wyrok uchylono i nakazano ponowne rozpatrzenie sprawy – przypomina Krawiec-Rzeszotek.