Niespełna 242 mln litrów wódki kupią Polacy w 2015 r. – szacuje firma badawcza Euromonitor International. To o blisko 1 proc. mniej niż w 2014 r. W przyszłym roku popyt na nią zmaleć może do około 239 mln litrów.
Spowolnienie, które zaczęło się już po kryzysie gospodarczym w 2008 r., pogłębiła podwyżka akcyzy na napoje spirytusowe o 15 proc. od 1 stycznia 2014 r. W ubiegłym roku produkcja czystej spadła rok do roku o 24 proc.
– Miniony rok był bardzo trudny dla branży. Wprowadzona 1 stycznia 2014 r. 15-proc. podwyżka podatku akcyzowego spowodowała wzrost cen alkoholu, przy jednoczesnym zmniejszeniu produkcji wódki – mówi Ian Croxford, p.o. dyrektora generalnego Stock Polska, wicelidera rynku wódki w naszym kraju. Dodaje, że rosnące ceny spowodowały m.in. powiększanie się szarej strefy.
Drogie nadal z potencjałem
Przedstawiciele branży przyznają, że sytuacja zaczęła się stabilizować. Potwierdzają to dane GUS o produkcji czystej. Zgodnie z nimi w pierwszej połowie 2015 r. z linii produkcyjnych zeszło o blisko 23 proc. więcej czystej niż w tym samym czasie przed rokiem. Nadal jednak popyt na wódkę maleje. Branża szacuje, że w pierwszej połowie 2015 r. sprzedaż wódki czystej, biorąc pod uwagę liczbę opakowań, spadła rok do roku o prawie 5 proc. W tym czasie nasze wydatki na nią – głównie za sprawą wzrostu cen – zwiększyły się o niemal 1,5 proc.
Tymczasem maleje także sprzedaż tzw. wódek smakowych o mniejszej zawartości alkoholu niż tradycyjna wódka (zgodnie z prawem UE wódką nazywać można wyłącznie trunek, w którym zawartość alkoholu wynosi co najmniej 37,5 proc.). Do niedawna to właśnie one uważane były za czarnego konia branży. W ciągu sześciu miesięcy tego roku wielkość ich sprzedaży skurczyła się jednak 2,5 proc., przy wzroście wartości o niemal 3 proc.