Można się przy tym spodziewać, że zwiększenie zamówień ze środków publicznych przyciągnie do Polski wielu oferentów z pozostałych państw członkowskich. Zniesienie preferencji krajowych i szersze publikowanie informacji o przetargach nie musi jednak oznaczać zmniejszenia szans polskich firm w konkurowaniu o zlecenia. Patrząc na listy firm biorących udział w przetargach w ramach funduszu Phare, ISPA oraz SAPARD, można zauważyć pewne prawidłowości: regularnie biorą w nich udział firmy zagraniczne, które albo są już obecne w Polsce (np. założyły tu oddział), albo są zainteresowane pojedynczymi kontraktami i szukają polskich partnerów do udziału w konsorcjach lub podwykonawstwa. Taki układ może być bardzo korzystny dla polskiej firmy, zwłaszcza gdyby będąc członkiem konsorcjum zapewniła sobie wpływ na zarządzanie projektem.
Samonapędzający się
mechanizm?
Zakres poszukiwanych robót, dostaw i usług będzie w najbliższych latach zbliżony do tego z kilku ostatnich lat. Najbardziej widoczny będzie popyt na roboty drogowe i w infrastrukturze ochrony środowiska, dostawy środków produkcyjnych, usługi doradcze i szkolenia oraz systemy informatyczne. Warto odnotować, że na zwiększonej liczbie beneficjentów i projektów zyskają także banki, zwłaszcza te, które oferują już pakiety usług dla projektów wspólnotowych, obejmujące co najmniej prefinansowanie projektów oraz ich współfinansowanie.
Dotychczasowe procedury stosowane w programach przedakcesyjnych są dobrze znane firmom unijnym, jako że były identyczne we wszystkich krajach przystępujących. Obecnie każdy z nowych krajów członkowskich Unii Europejskiej będzie stosował swoje własne przepisy, wprawdzie zgodne z dyrektywą, ale specyficzne. Polskie przedsiębiorstwa mają już doświadczenie w radzeniu sobie z meandrami dotychczasowej ustawy, dlatego łatwiej dostosują się do nowego prawa zamówień publicznych. Barierą wejścia dla firm europejskich może być także język: oferty będą składane w języku polskim, chociaż w przypadku wielkich przetargów finansowanych ze środków UE zalecane będzie także dopuszczenie składania ofert w innym języku (zapewne angielskim).