Na dziewięć debiutujących ostatnio firm, tylko trzy przed wejściem na giełdę podały prognozy wyników finansowych. Dlaczego tak mało? Bo obowiązują nowe przepisy. - Przed wejściem w życie ustawy o ofercie publicznej, spółki mogły zamieszczać prognozy zarówno przed ofertą - w formie raportu bieżącego, jak i w prospekcie. Teraz mogą to robić tylko w prospekcie. Dodatkowo musi je zweryfikować i zatwierdzić biegły rewident - informuje Konrad Zawisza, dyrektor biura rynku pierwotnego DI BRE Banku. - Konieczność weryfikacji prognoz spowoduje, że będą bardziej wiarygodne - dodaje.
Drogi audytor
Nowy wymóg podwyższa koszty oferty, co zniechęca zarządy do podawania przewidywanych wyników finansowych. - Ze względu na opłaty związane z zatwierdzeniem przez audytora prognoz, zarząd Polnordu prawdopodobnie nie poda ich do publicznej wiadomości przed emisją. Zrobią to zapewne analitycy - mówił Piotr Rusiecki, wicedyrektor CA IB Financial Advisers. - Minimalna cena zaopiniowania prognozy w średniej wielkości spółce to co najmniej 10 tys. zł. Można przyjąć, że zwykle koszty wahają się od 15 do 30 tys. zł - podsumowuje Przemysław Kędzia, partner w HLB Frąckowiak i Wspólnicy. Dodaje, że podane ceny dotyczą prognoz opiniowanych przez tę samą firmę, która przeprowadza audyt całej spółki. Gdy robi to inny audytor, koszt jest zdecydowanie wyższy. - Opłata za weryfikację prognoz określana jest indywidualnie i zależy również od wielkości, skomplikowania struktury i działalności spółki oraz grupy kapitałowej - twierdzi Przemysław Kędzia. Jeżeli spółka zdecydowałaby się na wybór firmy z wielkiej piątki międzynarodowych audytorów, za ich opinię musi zapłacić nawet 50 tys. zł.
Zagraniczne zasady
Problem malejącej liczby prognoz nie jest jednak jedynie efektem zmian w prawie. Spółki zwracają uwagę na zwyczaj panujący na rynkach zagranicznych. - W Europie, z zasady, emitenci nie podają prognoz finansowych. Zadania te przejęli analitycy, a zarządy spółek ich prognoz nie komentują. Nie biorą też na siebie ryzyka niewykonania planów - mówi Paweł Roszczyk, dyrektor departamentu rynków kapitałowych CDM Pekao. Przygotowanie i zweryfikowanie prognoz dodatkowo wydłuża przygotowanie oferty. Spółki nie chcą też ujawniać danych konkurencji. Często obawiają się, że ogłoszenie planów finansowych może zostać wykorzystane przez inne firmy z branży. - Poza tym, jeżeli w porę nie zmienią szacunków, mogą narazić się na sankcje - uważa Łukasz Dajnowicz, rzecznik prasowy Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.