Resort skarbu przedstawił na swojej stronie internetowej stanowisko w sprawie sytuacji w Polskich Liniach Lotniczych LOT. W oświadczeniu znalazło się sporo zarzutów pod adresem syndyka masy upadłościowej Swissair, reprezentowanego przez holenderskich prawników. Sprawa, dotyczy wyboru Marka Mazura na prezesa zarządu lotniczej spółki. Resort skarbu nie może pogodzić się z decyzją rady nadzorczej, która odrzuciła kandydata na stanowisko szefa LOT-u wyznaczonego przez MSP. Wczoraj RN zawiesiła Marka Mazura w wykonywaniu obowiązków.
Zasady głosowania
Ministerstwo skarbu zarzuca holenderskim prawnikom złamanie zapisów umowy prywatyzacyjnej podczas głosowania rady nadzorczej w sprawie powołania prezesa. Według szefów MSP, w umowie zawarto zapis, który jasno określa sposób wybierania zarządu linii lotniczych. "Jeden członek zarządu jest wybierany spośród osób desygnowanych przez SAirLines, właściciela Swissair (obecnie przez syndyka masy upadłości szwajcarskiej spółki), zaś trzech, w tym prezes zarządu, spośród osób desygnowanych przez Skarb Państwa" - czytamy w oświadczeniu.
Zdaniem resortu, to postanowienie zostało złamane przez reprezentantów wierzycieli szwajcarskich linii. Nie ma jednak w cytowanym przez ministerstwo fragmencie umowy ani słowa o głosowaniu i jego zasadach. Rodzi się więc pytanie, czy desygnowanie jednego członka zobowiązuje w dalszej kolejności do poparcia kandydatów wskazanych przez resort. Jeśli tak, to faktycznie doszło do złamania umowy. Jeśli desygnowanie oznacza jednak tylko poddanie pod głosowanie rady czyjejś kandydatury, to prawo nie zostało naruszone. Niestety, nawet prawnicy, po zapoznaniu się z tym zapisem, nie są w stanie jednoznacznie odpowiedzieć: czy trzeba, czy tylko można głosować.
Tajne przez poufne