[b]Czy te przygotowane już przez pani resort założenia, które zostały wycofane z obrad Komitetu Stałego Rady Ministrów, trafią tam z powrotem?[/b]
Rozpatrzymy wszystkie inne propozycje. Można rozpatrywać wiele projektów razem czy poprawić istniejący. Możliwe są bardzo różne rozwiązania. Nie wszyscy są zgodni w ocenie mojego projektu. W każdym razie przedmiotem tej oceny była przede wszystkim wysokość składki do OFE. Inne rozwiązania nie były ocenione na spotkaniu u premiera, więc może zostaną wykorzystane w trakcie prac nad nowym projektem.
[b]Propozycja obniżenia składki wynikała w dużej mierze z obawy o wysokość długu publicznego...[/b]
Nie. Ona wynikała przede wszystkim z zapewnienia bezpiecznej emerytury. Wahania na mniejszej części przekazywanej składki byłyby dla emerytów mniej szkodliwe. W Polsce przekazujemy najwyższą składkę, która jest lokowana w sposób kapitałowy. Nie ma takich rozwiązań w Europie. Dziś standard jest taki, że do funduszy trafia 2 – 3 proc. składki. Zupełnie innym problemem jest, na jaką wysokość długu publicznego i jego obsługi stać nasz kraj.
[b]Polska razem z innymi krajami, które mają podobny do naszego system emerytalny, walczy o to, by zmienić definicję długu. Chodzi o to, by nie cierpiały z powodu przeprowadzonej reformy. [/b]
Nawet jeśli zmienimy definicję długu, to nie zmienimy kosztów jego obsługi. A to jest bardzo niebezpieczne. Grecja jest tego przykładem. Jeśli uda się to nam, możemy ewentualnie uniknąć kar w przyszłości polegających na zmniejszeniu funduszy unijnych, a zwłaszcza funduszu spójności. Bo takie są pomysły w Unii na karanie krajów, które mają zbyt wysoki dług i nie spełniają kryteriów.
[b]Nadal jest jednak pani zwolenniczką zmniejszania składki do OFE?[/b]
Jestem gotowa przyjąć wszystkie racjonalne rozwiązania, które zwiększą przyszłą emeryturę.Równocześnie jednak głośno jest o konflikcie pani i ministra Boniego w kwestii wizji systemu emerytalnego. Konflikt istnieje?Nie różnimy się z ministrem w kwestii diagnozy systemu i tego, że działa źle.
[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]
[ramka][b]Różne wizje reformy OFE[/b]
Minister pracy Jolantę Fedak i szefa doradców premiera Michała Boniego różni wizja tego, jak powinna wyglądać kapitałowa część systemu emerytalnego. Boni ostro krytykował pomysły Fedak, takie jak: obniżenie składki, która trafia do funduszy emerytalnych z 7,3 do 3 proc., dobrowolność uczestnictwa w II filarze i wypłatę jednorazową pieniędzy zgromadzonych w II filarze. Poza tym minister pracy chciała pozwolić Polakom w wieku przedemerytalnym wrócić do ZUS, zwiększyć limit inwestycji OFE w akcje (po obcięciu składki) czy zakazać im akwizycji. Michał Boni rekomendował odrzucenie projektu resortu pracy w całości. Nie doszło do tego, bo resort pracy wycofał w ostatniej chwili projekt z obrad Komitetu Stałego Rady Ministrów. Eksperci na zlecenie Kancelarii Premiera przygotowali propozycje zmian w działalności OFE, które są dość zbieżne z propozycjami branży. Chodzi m.in. o powołanie funduszy dopasowanych strategią do wieku oszczędzających, zmianę punktu odniesienia (benchmarku) dla wyników OFE i rekonstrukcję systemu opłat pobieranych przez OFE tak, by był bardziej uzależniony od wyników funduszy. [/ramka]