Jak informowaliśmy, formalna procedura sprzedaży Polkomtelu właśnie ruszyła. Banki reprezentujące właścicieli sieci Plus (PKN Orlen, KGHM, PGE, Węglokoks oraz Vodafone) wystosowały do kilkudziesięciu podmiotów tzw. teaser, czyli zapowiedź memorandum sprzedażowego.
Co powie zaś PGE, która jest blisko 100-proc. udziałowcem stacjonarnego telekomu, ale ma także 24 proc. akcji operatora sieci Plus? Wczoraj sprawą tą miał się zająć zarząd energetycznej grupy, pomniejszony o Wojciecha Topolnickiego, który stracił stanowisko w ubiegłym tygodniu. Przedstawiciele PGE nie chcieli jednak udzielać komentarzy.
[srodtytul]Kilka scenariuszy [/srodtytul]
Energetyczna grupa nie ma wielu możliwości do wyboru. Po pierwsze, może zaczekać aż Polkomtel zostanie przejęty i mieć nadzieję, że nowy właściciel sieci komórkowej dojrzy potencjał w jej mariażu z operatorem światłowodowej sieci szkieletowej. Po drugie, PGE – przynajmniej teoretycznie – może wrócić do rozmów z Netią i GTS-em. Po trzecie, może wrócić do dawnych planów upublicznienia Exatelu. – Netia nadal jest zainteresowana nabyciem Exatelu. Czekamy na rozwój wydarzeń – mówi prezes Mirosław Godlewski. W podobnym tonie wypowiadał się Adam Sawicki, szef GTS.
Obie firmy zadeklarowały wcześniej, że są skłonne zapłacić za Exatel więcej niż na początku, jeśli pozwoli im się na przeprowadzenie badania formalnoprawnego telekomu. W przypadku Netii mogłoby to oznaczać wydatek rzędu ponad 800 mln złotych. Zarząd firmy wstępnie ocenił synergie z połączenia z Exatelem na około 100 mln zł i o tę kwotę był gotowy podnieść pierwotną ofertę, która opiewała na ponad 700 mln złotych.