[b]Dragon Capital chce zachęcać notowane za granicą ukraińskie spółki, aby wprowadziły swoje akcje także na ukraińską giełdę. Dlaczego firmy te od początku nie są notowane na Ukrainie?[/b]
Jeśli na przykład spółka jest zarejestrowana za granicą jako holding, który może konsolidować także spółki spoza Ukrainy, nie może być notowana w Kijowie. Polska giełda jest dla ukraińskich firm atrakcyjna, bo dzięki sprawnie działającym funduszom emerytalnym jest obecnie większa i bardziej płynna niż ukraińska. Poza tym Polska stanowi dla wielu firm zza wschodniej granicy ważny rynek, a wymogi stawiane debiutantom na GPW są łagodniejsze niż np. na głównym rynku giełdy londyńskiej. Polskim inwestorom jest też relatywnie łatwo zrozumieć i wycenić ukraińskie spółki, ze względu na sąsiedztwo tych krajów.
[b]Czy będziecie także próbowali nakłonić jak najwięcej potencjalnych debiutantów, aby wybierali giełdę ukraińską, zamiast zagranicznych?[/b]
Chcielibyśmy, aby na Ukrainie notowanych było jak najwięcej podmiotów, ale zdajemy sobie sprawę, że niektóre ukraińskie spółki będą nadal wolały sprzedawać akcje na GPW. Dlatego zdecydowaliśmy się zostać zdalnym członkiem warszawskiej giełdy, dzięki czemu możemy bezpośrednio handlować akcjami notowanych na niej firm ukraińskich.
[b]Jako jedną z zalet polskiego rynku wymienił pan obecność OFE. Czy w związku z tym niepokoi pana planowane przez rząd zmniejszenie wpłacanych do tych funduszy składek?[/b]