Znani trenerzy inwestycyjni, tacy jak Alexander Elder czy Van K. Tharp, jako podstawę sukcesu na giełdzie wymieniają opracowanie dopasowanej do indywidualnego inwestora strategii gry i konsekwentne jej przestrzeganie. Czy ta reguła ma także zastosowanie na rynku walutowym?
– Bez dwóch zdań. Obojętnie jakikolwiek byłby to rynek, jakie aktywa i jaka dźwignia finansowa, podstawą odniesienia sukcesu jest konkretna strategia i regularne, konsekwentne działanie według tej strategii. Bez tego absolutnie nie ma możliwości zarabiania regularnie, w długim terminie. Mówiąc regularnie, nie mam na myśli uzyskiwania dodatniej stopy zwrotu codziennie czy nawet co miesiąc, ale np. co roku – mówi Łukasz Wardyn, dyrektor zarządzający City Index na Europę Środkowo-Wschodnią.
– Posiadanie jasno zdefiniowanej strategii na rynku walutowym jest jeszcze bardziej konieczne niż na rynku akcji z tego właśnie powodu, że jest to rynek bardziej zmienny, gdzie możliwe są większe zyski, ale należy się także liczyć z możliwością poniesienia większych strat. Dochodzi do tego zazwyczaj wtedy, gdy inwestor nie stosuje żadnej przemyślanej strategii i gra „na czuja" – przyznaje Tomasz Mączka, menedżer ds. sprzedaży w domu maklerskim Noble Securities.
Głównie krótki termin...
O ile jednak inwestor giełdowy może skorzystać z wielu gotowych strategii, opisanych w licznych książkach, o tyle w przypadku rynku forex takich nazwanych strategii jest niewiele. – Trudno wskazać jakieś konkretne strategie. Raczej należy mówić o grupach strategii, stylach czy rodzajach inwestowania – wskazuje Adam Korecki, dyrektor departamentu obsługi klienta w TMS Brokers.
Jakie są kryteria klasyfikacji strategii inwestowania na rynku forex? Eksperci są zgodni, że podstawowym z nich jest horyzont inwestycyjny, czyli czas utrzymywania otwartej pozycji. Strategie dzielą się więc na krótkoterminowe, średnioterminowe i długoterminowe. – Pozycje mogą być otwarte przez zaledwie kilkadziesiąt sekund. Wówczas mówi się o transakcjach wręcz?skalpingowych. Pozycje otwierane na kilkadziesiąt minut to zazwyczaj rodzaj swing tradingu. To wciąż są transakcje krótkoterminowe – tłumaczy Łukasz Wardyn. O średnim terminie mówi się, gdy pozycje otwarte są do kilkunastu dni.