Tendencja do pozyskania finansowania poprzez emisje obligacji znajduje swoje odzwierciedlenie w dynamicznym rozwoju rynku długu korporacyjnego w Polsce. Całkowita wartość korporacyjnych instrumentów dłużnych notowanych na rynku Catalyst przekroczyła z końcem 2011 roku 34 mld zł.
Inwestorzy nabywają często obligacje korporacyjne zachęceni ich wysokim oprocentowaniem. Aczkolwiek zgodnie z powszechnie obowiązującą zasadą premii za ryzyko, im dostajemy wyższe oprocentowanie, tym większe ryzyko niewypłacalności emitenta możemy też zakładać. Kuszeni jednakże wysoką stopą zwrotu z inwestycji w określone obligacje nie zawsze zwracamy uwagę na to, czy spełnienie płynących z nich świadczeń (przede wszystkim zapłata odsetek i wartości nominalnej obligacji) jest w jakiś sposób zabezpieczone. Duże podmioty gospodarcze posiadające dobry standing finansowy oraz dobrą renomę nie ustanawiają z reguły zabezpieczenia emitowanego przez nie długu, gdyż ryzyko ich niewypłacalności oceniane jest przez rynek jako znikome. Z kolei podmioty, których wiarygodność jest mniej pewna, niejednokrotnie zabezpieczają swoje papiery dłużne w celu jej podniesienia oraz po to, aby zapewnić inwestorom ochronę przed ewentualnymi stratami w przypadku upadłości lub niewypłacalności. Choć brak jest prawnego wymogu ustanawiania jakichkolwiek zabezpieczeń wierzytelności z obligacji, to najczęściej mniej wiarygodni emitenci sami aplikują takie rozwiązanie – obecnie 50?z 140 „żyjących" serii obligacji korporacyjnych notowanych na Catalyst posiada zabezpieczenie. Obligatariuszom pozwala to spać spokojnie, gdyż znają przedmiot zaspokojenia swych ewentualnych roszczeń. Zatem jeszcze przed nabyciem wybranych obligacji warto sprawdzić, czy i jak są one zabezpieczone. Najczęściej spotykanymi w obrocie formami zabezpieczenia obligacji korporacyjnych są: hipoteka, zastaw rejestrowy, poręczenie oraz zabezpieczenie finansowe.
Choć brak jest prawnego wymogu ustanawiania jakichkolwiek zabezpieczeń wierzytelności z obligacji, to najczęściej mniej wiarygodni emitenci sami aplikują takie rozwiązanie
Hipoteka
Pozwala na zaspokojenie roszczeń obligatariuszy z nieruchomości nią obciążonej bez względu na to, czyją ta nieruchomość stała się własnością. Co istotne, obligatariuszom przysługuje pierwszeństwo przed wierzycielami osobistymi właściciela tej nieruchomości oraz wierzycielami, których hipoteki zostały ustanowione później. Choć hipoteka nie daje pierwszeństwa bezwzględnego i absolutnego, to gwarantuje zaspokojenie przed ograniczanymi prawami rzeczowymi, prawami osobistymi i roszczeniami nieujawnionymi w księdze wieczystej. Z punktu widzenia ochrony interesów obligatariuszy istotne jest uprzednie ustalenie, czy dana nieruchomość jest wolna od obciążeń (np. innej hipoteki), a jeśli nie, to jaka jest ich aktualna wysokość. Niemałe znaczenie ma tu także wartość obciążanej nieruchomości oraz jej „płynność" rozumiana jako możliwość szybkiego znalezienia nabywcy, w razie konieczności sprzedaży w celu zaspokojenia obligatariuszy. Ponadto, w przypadku hipoteki zabezpieczającej wierzytelności obligatariuszy emitent powołuje administratora hipoteki (przeważnie kancelarię prawną), określając jego obowiązki i odpowiedzialność. Administrator zawiera umowę o ustanowienie hipoteki oraz wykonuje prawa i obowiązki wierzycieli hipotecznych we własnym imieniu, lecz na rachunek obligatariuszy. Mankamentem hipoteki jest jednak to, że zaspokojenie wierzycieli następuje dopiero po przeprowadzeniu postępowania sądowego – na drodze postępowania egzekucyjnego – co może trwać bardzo długo, w zależności od danego przypadku.
Hipotekę wykorzystują najczęściej deweloperzy, np.: obligacje Archicom sp. z o. o.-SKA serii A oraz obligacje Robyg SA serii A, B, D.