Według projektu uchwały firma miała skupić 2,6 mln walorów po cenie nie wyższej niż 13,5 zł. Podczas walnego doszło jednak do małej niespodzianki. Generali OFE, które posiada blisko 1,6 mln walorów (12,3 proc. udziałów), zaproponowało, aby buy back odbywał się po cenie nie wyższej niż 18 zł.

– Uważamy, że akcje Kredyt Inkaso są skrajnie niedowartościowane – argumentował Tomasz Bilecki, przedstawiciel Generali.

Pomysł zyskał poparcie pozostałych akcjonariuszy. Za uchwałą pozwalającą skupować akcje na giełdzie po cenie nie wyższej niż 18 zł zagłosowali wszyscy udziałowcy obecni na walnym zgromadzeniu.

– Zmiana zaproponowana przez fundusze będące akcjonariuszami spółki była dla nas miłym zaskoczeniem. Jest to dowód, że instytucje finansowe wierzą w Kredyt Inkaso i politykę realizowaną przez zarząd. Skup może ruszyć w każdym momencie i mam nadzieję, że przyniesie korzyści naszym udziałowcom – mówi Artur Górnik, prezes spółki. Na skup firma ma przeznaczyć nie więcej niż 6,4 mln zł. Wczoraj akcje Kredyt Inkaso potaniały o 3,5 proc., do 14,16 zł.