Kiedy Jarosław Skorulski, nowy prezes TFI BGŻ BNP Paribas, zapowiada, że w ciągu pięciu lat aktywa zarządzane przez jego instytucję wzrosną ze 140 mln zł do 5 mld zł – nikogo to nie dziwi. W końcu kierowane przez Skorulskiego TFI będzie miało dostęp do sieci dystrybucji, która docelowo ma się składać z przeszło 500 placówek (połączone sieci oddziałów BNP Paribas i BGŻ).
Kiedy Tomasz Stadnik, nowy prezes TFI PZU, mówi, że w ciągu pięciu lat kierowana przez niego firma podwoi udziały w rynku aktywów pozyskiwanych od klientów zewnętrznych, co oznacza wzrost o przynajmniej 7 mld zł, to też nikogo nie dziwi. Pięć lat temu aktywa TFI PZU ledwo przekraczały 3 mld zł, teraz są dziesięciokrotnie wyższe. Co prawda zostały zbudowane przede wszystkim na ufunduszowieniu, przesuwaniu do funduszy inwestycyjnych aktywów własnych Grupy PZU. Mimo to, praktycznie bez wsparcia ze strony własnej sieci sprzedaży, TFI pozyskało aż 7 mld zł od klientów zewnętrznych. Jeżeli teraz zacznie wykorzystywać sieć oddziałów PZU, które rocznie mają około 30 mln wizyt – a takie plany w grupie są – powtórzenie wyniku osiągniętego bez tego asa w rękawie wydaje się planem minimum.
Wszyscy mierzą wysoko
W przypadku obu tych TFI imponująca dynamika wzrostu aktywów może zostać osiągnięta dzięki wykorzystaniu nowych – źródeł pozyskiwania kapitału. Ani oddziały banków BGŻ i BNP Paribas, ani sieć placówek PZU nie były do tej pory zagospodarowane przez ich TFI.
Sęk w tym, że to niejedyne podmioty z apetytem na więcej. Samo połączenie Pioneer Pekao TFI i BZ WBK TFI może doprowadzić do powstania podmiotu zarządzającego aktywami o 100 proc. większymi niż każda z tych instytucji ma teraz z osobna (inna sprawa, że nie wiadomo, czy w perspektywie pięciu lat rzeczywiście do tej fuzji dojdzie). Aktywa PKO TFI od kilku lat rosną w tempie 2 mld zł rocznie, co w ciągu najbliższych pięciu lat daje 10 mld zł, czyli wzrost o ponad 50 proc. od obecnego poziomu.
Dzięki tegorocznemu przejęciu TFI SKOK wartość funduszy Altus TFI wzrosła o blisko 20 proc. Tymczasem spółka kierowana przez Piotra Osieckiego wciąż rozgląda się za przejęciem jakiegoś średniaka. Zakup TFI zarządzającego aktywami rzędu 3 mld zł dałby wzrost wartości funduszy o kolejne 50 proc. To wszystko nie licząc wzrostu organicznego – Altus dużo sobie obiecuje po dostępie do kilkuset oddziałów sieci placówek SKOK.