Buffett zapakowany w ryzykowny biznes. 200 proc. zarobku w jeden dzień?

Warren Buffett znalazł się w polu rażenia instrumentów finansowych, które nazywał bronią masowego rażenia.

Berkshire Hathaway, wehikuł finansowy Warrena Buffetta 30 lat temu wyemitował akcje klasy B by bronić się przed nadmiernym rozwodnieniem kapitału.

Akcje firmy Buffetta w ryzykownym ETF

A teraz Kiwoom Securities Co.,  jedna z największych południowokoreańskich firm brokerskich zamierza wykorzystać akcje klasy B Berkshire Hathaway i tworzy fundusz ETF posiłkujący się dźwignią finansową i instrumentami pochodnymi, by osiągać duże zyski.

Kiwoom Securities Co. nawiązał współpracę z Tidal Investments z Milwaukee, aby uruchomić ETF umożliwiający wypracowanie nawet 200-proc. zarobku w jeden dzień.

Takie produkty finansowe bazujące na akcjach którejś z popularnych spółek jak chociażby Nvidia, czy Tesla, zyskują popularność. Wykorzystują pożyczone pieniądze i instrumenty pochodne, aby zwiększać potencjalne zyski, ale mogą także przynosić straty.

Firma Buffetta nie pasuje do trendu

W Korei Południowej firmy maklerskie próbują wykorzystać popyt na amerykańskie akcje z powodu malejącej atrakcyjności walorów krajowych.

-Tradycyjnie, największym zainteresowaniem i przepływami aktywów w lewarowanych ETF-ach cieszą się bardziej zmienne spółki-  wskazuje Gavin Filmore, dyrektor w Tidal. A jego zdaniem Berkshire jest niemal przeciwieństwem tego trendu.

Lewarowane ETF-y zwykle są przeznaczone dla aktywnych traderów, którzy chcą spekulować przez okres nie dłuższy niż jeden dzień, gdyż fundusze te zazwyczaj tracą w dłuższym okresie.

Wykorzystanie instrumentów pochodnych do zwiększania wyników z inwestycji w akcje Berkshire może nie przypaść do gustu Buffettowi, który kiedyś nazwał je „finansową bronią masowego rażenia”, zauważa agencja Bloomberga.

Chociaż firma Buffetta jest dobrze znana, nie wiadomo, czy jednodniowi inwestorzy będą zainteresowani angażowaniem się w stabilne walory za pomocą strategii lewarowanej. Buffett jest znany jako inwestor długoterminowy, który doradza innym kupowanie akcji, które mogliby trzymać przez lata.

Azjatyccy inwestorzy mają słabość do Buffetta

94-letni Buffett, i jego firma mają już liczne grono zwolenników w Korei Południowej. 8 listopada indywidualni inwestorzy w Korei Południowej posiadali akcje Berkshire klasy A i B o wartości przekraczającej 800 milionów dolarów, wynika z danych Korea Securities Depository, tamtejszego depozytu.

- Azjatyckie rynki mają słabość do Berkshire – podkreśla Matthew Palazola, analityk Bloomberg Intelligence.

Inwestorzy detaliczni w Korei Południowej chętnie korzystają z dużych lewarowanych ETF-ów notowanych w USA.

Direxion Daily TSLA Bull 2X Shares, ETF na akcje Tesli, pozyskał w tym roku 225 milionów dolarów od południowokoreańskich inwestorów detalicznych, a ich całkowite zaangażowanie wzrosło do 1,2 miliarda dolarów.

Kick BRK 2X Long Daily Target byłby pierwszym ETF-em na akcje Berkshire w USA, choć podobne produkty istnieją za granicą. Jednak nie zyskały one większej popularności:

ETF firmowany przez Kiwoom Securities Co. kupowałby akcje Berkshire klasy B i emitował swoje walory dla inwestorów.

Aby zwiększyć ekspozycję na dzienne wyniki notowań Berkshire, ETF będzie wchodził w swapowe transakcje z brokerami oraz handlował opcjami na akcje klasy B firmy Warrena Buiffeta .

ETF Berkshire byłby produktem Kiwoom zarządzanym przez Tidal w zamian za część opłat za zarządzanie.

Buffett pod presją Wall Street

Dążenia Wall Street do stworzenia wczesnej wersji funduszu na akcje Berkshire skłoniły Buffetta do emisji papierów klasy B prawie trzy dekady temu.

W tamtym czasie Berkshire miało tylko jedną klasę akcji, notowanych powyżej 30 000 dolarów za sztukę, a ETF-y dopiero raczkowały.

Ilu ludzi może mierzyć się z Buffettem?

W 1995 roku polityk z Filadelfii, Sam Katz, złożył dokumenty w celu stworzenia firmy  powierniczej- coś w rodzaju funduszu, który kupuje określony portfel akcji i obligacji, a następnie utrzymuje te papiery przez ustalony okres.

Katz przekonywał, że fundusz zapewni „wygodny i przystępny dostęp do akcji zwykłych Berkshire Hathaway bez konieczności posiadania pełnych udziałów.”

Berkshire zagroziło, że wyeliminuje fundusz z rynku, przeprowadzając podział akcji, zakładając własny fundusz powierniczy lub tworząc drugą klasę akcji, wspomina Katz w wywiadzie.

Buffett spełnił tę ostatnią groźbę, emitując akcje klasy B równe 1/30 wartości akcji klasy A. Inwestorzy chętnie kupowali nowe akcje, czyniąc fundusze takie jak ten Katza przestarzałymi.

W liście do akcjonariuszy z 1996 roku Buffett ostrzegał, że takie fundusze to „obciążone kosztami” instrumenty, które brokerzy mogliby masowo sprzedawać „niewykształconym kupującym”, aby uzyskać duże prowizje. Mogłoby to obciążyć Berkshire „setkami tysięcy niezadowolonych, pośrednich właścicieli (posiadaczy jednostek funduszu) i nadszarpniętą reputacją”.

Katz stwierdził, że nie żałuje: „Ilu ludzi znasz, którzy mogą się mierzyć z Warrenem Buffettem?”