Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 02.04.2025 10:11 Publikacja: 29.09.2023 21:00
Elektrownia atomowa Fukushima
Foto: Bloomberg
Według danych chińskich służb celnych, import owoców morza z Japonii do Państwa Środka spadł w sierpniu aż o 67 proc. rok do roku. Sięgał on zaledwie równowartości 20,2 mln USD. To skutek decyzji podjętej przez władze chińskie, w reakcji na to, że firma Tokyo Electric Power (Tepco) zaczęła spuszczać do morza 1 mln ton wody z elektrowni atomowej w Fukushimie. Chińscy rybacy obawiają się, że ta woda skazi łowione przez nich ryby. Wszak elektrownia w Fukushimie doznała katastrofalnej awarii w marcu 2011 r., po wielkim trzęsieniu ziemi i tsunami. Woda spuszczana z niej do morza jest jednak poddawana wcześniej procesowi oczyszczania, który usuwa z niej większość substancji radioaktywnych. Nie da się jednak całkowicie oczyścić tej wody z trytu, który jest radioaktywnym izotopem wodoru.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ekonomiści obawiają się, że Trump zada światowej gospodarce cios, po którym będziemy mieli kryzys. Inwestorzy starają się szykować na najgorsze, ale mają cichą nadzieję, że konflikt handlowy nie będzie aż tak ostry.
Szybciej, prościej, bardziej dynamicznie – tego dziś oczekują klienci od branży leasingowej. Chodzi o błyskawiczne decyzje, minimalne formalności i pełną integrację usług finansowych.
Polityka gospodarcza amerykańskiego prezydenta osłabi globalny przemysł motoryzacyjny.
Na dzień przed rozpoczęciem nowej rundy w wojnie handlowej inwestorzy wciąż nie bardzo wiedzieli, na co się przygotować. Czarnym scenariuszom mówiącym o wielkich kosztach podwyżek ceł towarzyszyły nadzieje, że działania Waszyngtonu okażą się łagodniejsze.
Rynki okryła mgła niepokoju związanego za zapowiedzianymi przez Trumpa podwyżkami ceł, które mają objąć niemal wszystkie kraje.
Giełda amerykańska zbliża się do końca najgorszego kwartału w porównaniu z resztą świata od lat 80. ubiegłego wieku.
Napięcia w relacjach transatlantyckich przełożyły się na słabe notowania akcji części amerykańskich firm zbrojeniowych. To mocno kontrastuje choćby z silnymi zwyżkami papierów producentów uzbrojenia i sprzętu wojskowego ze Starego Kontynentu.
W przestrzeni publicznej padają różne szacunki wpływu wojny celnej na gospodarki UE i w Polsce, ale szczególnie przewija się słowo „niepewność”.
Ekonomiści obawiają się, że Trump zada światowej gospodarce cios, po którym będziemy mieli kryzys. Inwestorzy starają się szykować na najgorsze, ale mają cichą nadzieję, że konflikt handlowy nie będzie aż tak ostry.
Na dzień przed rozpoczęciem nowej rundy w wojnie handlowej inwestorzy wciąż nie bardzo wiedzieli, na co się przygotować. Czarnym scenariuszom mówiącym o wielkich kosztach podwyżek ceł towarzyszyły nadzieje, że działania Waszyngtonu okażą się łagodniejsze.
Przed nami prawdopodobnie kluczowe dni, jeśli chodzi o cła, którymi straszy amerykański prezydent. Inwestorzy na Starym Kontynencie wahali się dość długo, ale wreszcie uciekają od akcji w stronę obligacji.
Japoński indeks Nikkei 225 spadł w poniedziałek aż o 4,05 proc. Po silnej przecenie na giełdach azjatyckich doszło do wyprzedaży na parkietach Europy.
Napięcia w relacjach transatlantyckich przełożyły się na słabe notowania akcji części amerykańskich firm zbrojeniowych. To mocno kontrastuje choćby z silnymi zwyżkami papierów producentów uzbrojenia i sprzętu wojskowego ze Starego Kontynentu.
W marcu wskaźnik Ifo Employment Barometer spadł do 92,7 punktów, z 93,0 punktów w lutym. – Sytuacja na rynku pracy pozostaje trudna – mówi Klaus Wohlrabe, szef badań w Ifo.
Zapowiedź nałożenia od 3 kwietnia przez USA 25-procentowych ceł na import samochodów sprowokowała wyprzedaż akcji firm motoryzacyjnych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas