Import do Chin skurczył się w lipcu aż o 12,4 proc. (w ujęciu dolarowym), podczas gdy średnio oczekiwano spadku tylko o 5 proc. Chiński eksport zmniejszył się natomiast o 14,5 proc., a spodziewano się, że zmaleje o 5 proc.
Lipiec był już trzecim z rzędu miesiącem spadku chińskiego eksportu i piątym importu. Dla porównania, w czerwcu eksport spadł o 12,4 proc., a import o 6,8 proc.
Z najnowszych danych wynika, że chińscy eksporterzy notują problemy na swoich najważniejszych rynkach. Eksport do USA spadł aż o 23,1 proc., do Unii Europejskiej o 20,6 proc., a do krajów ASEAN o 21,4 proc. W górę idzie za to eksport do Rosji – zwiększył się o 52 proc., do 10,28 mld USD, po tym jak w czerwcu skoczył o 90,9 proc. Import z Rosji spadł natomiast o 8 proc., do 9,2 mld USD. Był to pierwszy spadek od lutego 2021 r.
Kiepskie dane wpłynęły na wtorkową ponad 2-proc. zniżkę na giełdzie Hongkongu.
– Spadek importu jest odzwierciedleniem słabego popytu krajowego. Ogólny obraz konsumpcji i inwestycji w Chinach prawdopodobnie pozostał zły – uważa Zhang Zhiwei, główny ekonomista firmy Pinpoint Asset Management.