Z tych inwestycji wychodzą nie tylko japońskie fundusze emerytalne i firmy ubezpieczeniowe, ale także obce rządy, amerykańskie banki komercyjne oraz Fed.
To budzi niepokój, gdyż ci wielcy inwestorzy schodzą ze sceny w okresie dużej zmienności na rynku długu, malejącej płynności i słabych aukcji, wylicza Bloomberg.
Zanim pojawią się nowi kupujący rynek amerykańskiego długu będzie pod presją.
- Trzeba znaleźć nowego kupca obligacji skarbowych posiłkującego się kredytem (marginal buyer-red.), kiedy banki centralne i banki w ogóle opuszczają scenę - twierdzi Glen Capelo, dyrektor w firmie Mischler Financial, który przez ponad trzy dekady handlował na Wall Street papierami dłużnymi.
Dzisiaj na rynkach azjatyckich rentowności amerykańskich skarbówek znowu szły w górę. W przypadku papierów 30-letnich rentowność podskoczyła do 3,94 proc., najwyższego poziomu od 2014 roku. Rentowność 10-letnich walorów rosła o siedem punktów bazowych do 3,95 proc.