Paneuropejski indeks giełdowy Stoxx Europe 600 lekko tracił podczas czwartkowej sesji, a od szczytu ze stycznia spadł o 18 proc. Pod względem technicznym niewiele mu brakuje, by wejść w rynek niedźwiedzia. W sondażu wśród strategów przeprowadzonym przez agencję Bloomberga przeważa jednak optymizm. Średnio spodziewają się oni, że Stoxx Europe 600 zakończy 2022 r. na poziomie wynoszącym 467 pkt. Może się więc znaleźć o 14 proc. wyżej niż na czwartkowym otwarciu. Gdyby jednak indeks osiągnął na koniec grudnia poziom wskazywany przez średnią prognoz, to i tak byłby o 4 proc. niżej niż na początku roku.
Niewielu pesymistów
Najwięksi optymiści, czyli analitycy Deutsche Banku, spodziewają się, że Stoxx Europe 600 zakończy 2022 r. na poziomie 550 pkt, czyli będzie wówczas o 36 proc. wyżej niż w czwartek. Najwięksi pesymiści (analitycy firmy TSF Derivatives) prognozują natomiast, że indeks sięgnie na koniec grudnia 380 pkt, czyli poziomu o 22 proc. niższego niż na początku stycznia. Ta skrajna prognoza jest jednak jedyną, która wskazuje, że Stoxx Europe 600 zakończy obecny rok na poziomie niższym niż w czwartek. Znaczna większość strategów spodziewa się więc poprawy sytuacji na giełdach europejskich w drugiej połowie roku.
– Następny kwartał powinien być wyboisty i zmienny, ale nie powinniśmy być daleko od szczytu pesymizmu – twierdzi Roland Kaloyan, strateg Societe Generale. (Spodziewa się on, że Stoxx Europe 600 zakończy rok na poziomie 415 pkt).
Analitycy Bank of America podnieśli w zeszłym tygodniu rekomendację dla akcji europejskich z „negatywnej" do „neutralnej". Ich zdaniem agresywne zacieśnianie polityki pieniężnej przez amerykański Fed zostało już w pełni wycenione przez rynki, a to powinno pozwolić na odrabianie strat również przez giełdy europejskie. Zastrzegli oni jednak, że czynniki ryzyka związane ze wzrostem gospodarczym w Europie i z rentownościami obligacji powstrzymują ich obecnie przed wydaniem dla nich „pozytywnej" rekomendacji.