Giganty technologii są w centrum burzy rynkowej

Czy akcje amerykańskich spółek technologicznych zostały już wyprzedane wystarczająco mocno, by je kupować? Zdania wśród strategów są podzielone. Część z nich spodziewa się kilkumiesięcznej presji spadkowej.

Publikacja: 10.05.2022 21:00

Giganty technologii są w centrum burzy rynkowej

Foto: Shutterstock

Nasdaq Composite zyskiwał 1,6 proc. na początku wtorkowej sesji, a S&P 500 rósł o 2,5 proc. Było to jednak głównie odreagowanie po panicznej wyprzedaży. Dzień wcześniej Nasdaq Composite spadł bowiem aż o 4,3 proc., a S&P 500 stracił 3,2 proc. Od zeszłego czwartku do poniedziałkowego zamknięcia największe amerykańskie firmy technologiczne straciły łącznie ponad 1 bln USD kapitalizacji. Wartość rynkowa koncernu Apple skurczyła się w ciągu trzech sesji o 220 mld USD, Tesli o 199 mld USD, Microsoftu o 189 mld USD, Amazona o 173 mld USD, koncernu Alphabet o 123 mld USD, Nvidii o 85 mld USD, a Meta Platforms (Facebooka) o 70 mld USD.

Okazja do zakupów?

Inwestorzy, którzy kilka miesięcy temu kupowali akcje amerykańskich spółek technologicznych, mają powód do narzekania. Obawy dotyczące polityki Fedu, lockdownów w Chinach i globalnej stagflacji mocno bowiem przyczyniły się do wyprzedaży papierów tych spółek. Papiery Netflixa straciły od początku roku do wtorkowego otwarcia ponad 70 proc., akcje Snap i Ubera spadły o prawie 50 proc., Meta Platforms o ponad 40 proc., Amazona o około 35 proc., a Tesli o ponad 30 proc. Nasdaq Composite stracił od początku roku 25 proc., a od szczytu z listopada 28 proc. Akcje z amerykańskiego sektora technologicznego są więc już mocno pogrążone w bessie.

Niektórzy analitycy widzą w tej przecenie okazję do zakupów. – Akcje zaczynają wyglądać atrakcyjnie dla kupców średnio- i długoterminowych. Co prawda wciąż mamy do czynienia z wieloma negatywnymi czynnikami ryzyka, ale wszystkie one zostały już uwzględnione przez rynek – stwierdził w wywiadzie dla Bloomberg TV Peter Oppenheimer, główny strateg ds. rynku akcji w Goldman Sachs.

Marko Kolanovic, strateg JPMorgan Chase, twierdzi, że pesymizm na rynkach jest zbyt wielki, a to oznacza, że powinno dojść do odbicia. Podobne prognozy głosił on jednak już od wielu tygodni i jak dotąd się one nie zrealizowały.

Oczywiście są wśród analityków też pesymiści. – S&P 500 może w krótkim terminie zejść co najmniej do 3800 pkt, a być może nawet do 3460 pkt – prognozuje natomiast Mike Wilson, strateg Morgan Stanley. Na wtorkowym zamknięciu S&P 500 był na poziomie 4063 pkt.

– Kolejna ostra wyprzedaż wydaje się mało prawdopodobna bez zewnętrznego „detonatora". Jednakże dopóki będą utrzymywać się problemy, nie spodziewamy się dużego odbicia – wskazuje Ulrich Urbahn, szef działu analiz Berenberg Banku.

Bob Farrell, 90-letni weteran Wall Street (zaczął karierę w 1957 r.), autor książki „10 reguł inwestowania", stwierdził natomiast w wywiadzie dla Rosenberg Research, że S&P 500 może stracić 30 proc. i że presja spadkowa może utrzymywać się na rynku do lata. – Jesteśmy już w rynku niedźwiedzia. Spółki wzrostowo-technologiczne wypadają z łask – powiedział Farrell.

W Chinach też źle

Pod presją są nie tylko amerykańskie firmy technologiczne. Silnej wyprzedaży doświadczają również ich chińskie odpowiedniki. Hang Seng Tech, indeks technologiczny z Hongkongu, spadł we wtorek o 3,2 proc. Akcje Alibaby i koncernu Tencent straciły od początku roku po 25 proc., firmy Meituan – 35 proc., a papiery Didi spadły o 70 proc. Przecena spółek z tego sektora trwa jednak już od ponad roku i jest związana m.in. z działaniami chińskich regulatorów.

Gospodarka światowa
Japońska inflacja trzeci rok z rzędu powyżej celu Banku Japonii
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka światowa
Turecki bank centralny zaskakuje podwyżką stóp procentowych
Gospodarka światowa
EBC obciął stopy procentowe. Po raz siódmy
Gospodarka światowa
Trump ostro krytykuje szefa Fedu. Chce cięcia stóp
Gospodarka światowa
PKB Chin wzrósł mocniej od prognoz - o 5,4 procent.
Gospodarka światowa
Kłopoty gospodarki amerykańskiej to kłopoty całego świata