Spółka ostrzegła też, że jej nieściągalne kredyty mogą jeszcze wzrosnąć, gdyż pogarsza się koniunktura gospodarcza na świecie.

Kredyty udzielone szwajcarskim spółkom mogą spowodować konieczność zwiększenia rezerw pod koniec roku – poinformował wczoraj UBS. Strata netto tego banku, największego w Szwajcarii pod względem aktywów, wyniosła w pierwszym kwartale 1,98 mld franków (5,74 mld zł). Mimo złych wyników, akcje spółki zdrożały wczoraj na giełdzie w Zurychu o 5,7 proc., gdy poinformowano, że sprzedaż oddziału w Brazylii podniesie do 11 proc. wskaźnik kapitałowy Tier 1, kluczową miarę siły finansowej. Dyrektor finansowy spółki John Cryan powiedział wczoraj dziennikarzom, że możliwa jest dalsza wyprzedaż aktywów.

Prezes banku Oswald Gruebel po objęciu w lutym tego stanowiska zapowiedział zwolnienie 8,7 tys. pracowników i wymienił dwóch członków zarządu, najbardziej odpowiedzialnych za gigantyczne straty. Odpisy w spółce przekroczyły wartość 50 mld USD. Zmusiło to UBS do pozyskania 32 mld USD świeżego kapitału od inwestorów, w tym od szwajcarskiego rządu. Teraz najważniejsze dla spółki jest nie tylko przywrócenie jej rentowności, ale również wiarygodności. UBS wypadł z pierwszej setki najwartościowszych marek.