Przychody sklepów w eurostrefie były o 4,2 proc. mniejsze niż w takim samym okresie przed rokiem, co było spadkiem największym od 1996 r., kiedy unijny urząd statystyczny zaczął publikować takie dane. Regres był o wiele większy niż 2,6 proc. prognozowane przez ekonomistów i nastąpił po 4-proc. spadku sprzedaży detalicznej w lutym. W porównaniu z poprzednim miesiącem marcowe wyniki były słabsze o 0,6 proc.
Gwałtownie pogarsza się sytuacja na rynku pracy, a wskaźniki zaufania konsumentów wciąż są na dość niskim poziomie. W tych warunkach trudno o zbytni optymizm w prognozowaniu przyszłości – uważa Jennifer McKeown, ekonomistka z londyńskiej firmy analitycznej Capital Economics.
Przewiduje ona również, że spadek PKB w I kwartale może okazać się w strefie euro większy niż 1,6 proc. odnotowane w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku, co było wynikiem najgorszym od ponad 13 lat. Urząd statystyczny dane za I kwartał opublikuje 15 maja. Komisja Europejska w najnowszej prognozie przewiduje spadek PKB strefy euro w tym roku o 4 proc.
Gospodarstwa domowe mniej wydają, gdyż spółki w całym regionie ograniczają produkcję i zwalniają pracowników, by przetrzymać globalną recesję. Stopa bezrobocia w strefie euro wzrosła w marcu do 8,9 proc., poziomu najwyższego od ponad trzech lat. Dramatyczne informacje nadchodzą z Hiszpanii. Tam bezrobocie wzrosło w I kwartale do 17,36 proc. i było najwyższe w Unii Europejskiej.
W marcu odnotowano też kolejny rekordowy spadek produkcji przemysłowej. Była ona aż o 24,7 proc. mniejsza niż przed rokiem. To największy spadek od 1992 r., kiedy zaczęto prowadzić takie statystyki. Prawie czterokrotnie zwiększyła się liczba bankructw.