Zgodnie z oczekiwaniami Europejski Bank Centralny obniżył wczoraj podstawową stopę o 25 punktów bazowych do 1 proc. Tak taniego pieniądza w strefie euro jeszcze nigdy nie było.
Natomiast wbrew prognozom ekonomistów prezes EBC Jean-Claude Trichet powiedział na konferencji prasowej we Frankfurcie, że stopy procentowe w strefie euro wcale niekoniecznie osiągnęły już najniższy możliwy poziom. Podkreślił jedynie, że jest on właściwy dla obecnej sytuacji. Po raz pierwszy EBC zdecydował się też na przygotowanie programu bezpośredniego skupu aktywów. Dotychczas stanowczo sprzeciwiał się takim posunięciom szef Bundesbanku Axel Weber. – Rada Prezesów zdecydowała, że bank centralny będzie skupował zabezpieczone papiery dłużne wyemitowane w strefie euro – powiedział Trichet. Szczegóły tego programu mają być podane po następnym posiedzeniu rady banku, czyli 4 czerwca.
– Na tym etapie powiedziałbym, że oczekuję, że wprowadzimy program, który mógłby być wart około 60 mld euro – dodał Trichet. Europejski Bank Centralny przedłużył też bezterminowo terminy spłaty pożyczek udzielanych dotychczas bankom komercyjnym na 12 miesięcy. – To, na jakim poziomie będą utrzymywane stopy procentowe w strefie euro, będzie funkcją tego, jak będzie zachowywała się europejska gospodarka. Ostatnio mamy sygnały stabilizacji, a w II półroczu sytuacja powinna się polepszać. Nie przewiduję więc, żeby EBC w najbliższym czasie schodził ze stopami poniżej 1 proc. – powiedział Marcin Mrowiec, główny ekonomista Pekao.
Centralny bank Wielkiej Brytanii utrzymał stopy na poziomie o, 5 proc. i zapowiedział zwiększone o 50 mld funtów zakupy obligacji korporacyjnych, by pomóc tamtejszej gospodarce wydobyć się z najgorszej od pokoleń recesji. W sumie do następnego posiedzenia wyznaczonego na sierpień Bank Anglii wyda więc na ten cel 125 mld funtów (621,25 mld zł).
[ramka][b]W Czechach redukcja do 1,5 proc.[/b]