Dłużej w szponach recesji

W USA niespodziewanie spadła w kwietniu sprzedaż detaliczna, a w strefie euro produkcja w marcu była mniejsza o jedną piątą. Tylko w Chinach sprzedaż wzrosła bardziej, niż prognozowano

Publikacja: 14.05.2009 01:21

Dłużej w szponach recesji

Foto: GG Parkiet

Sprzedaż detaliczna w Stanach Zjednoczonych zmniejszyła się w kwietniu o o, 4 proc., po spadku o 1,3 proc. w marcu – poinformował Departament Handlu. Bez uwzględniania fatalnych przecież wyników dilerów samochodowych kwietniowa sprzedaż była mniejsza o 0,5 proc.

Tym razem o większym od prognozowanego spadku przesądziło gwałtowne skurczenie się popytu na sprzęt elektroniczny, meble, ubrania, a nawet artykuły spożywcze. Mimo wzrostu cen paliw spadły też przychody stacji benzynowych, co może oznaczać, że Amerykanie zaczynają oszczędniej używać samochodów.

Od grudnia 2007 r. w USA zlikwidowano już prawie 6 mln miejsc pracy. Stopa bezrobocia sięga 9 proc. Spada wartość nieruchomości i topnieją majątki gospodarstw domowych. W kwietniu wszczęto o jedną trzecią więcej procedur wywłaszczeniowych niż przed rokiem. Wszystko to w sposób oczywisty ogranicza możliwości konsumentów. I oddala o kolejne miesiące wydobycie się amerykańskiej gospodarki z najgorszej od wojny recesji.

[srodtytul]Tylko w Chinach trochę lepiej[/srodtytul]

W Chinach sprzedaż detaliczna wzrosła w kwietniu o 14,8 proc. w porównaniu z takim samym miesiącem ubiegłego roku. Jest to wynik lepszy od marcowego, kiedy sprzedaż zwiększyła się o 14,7 proc., i od prognozowanego przez analityków wzrostu o 14,5 proc.

Wzrost wewnętrznego popytu jest Chinom teraz wyjątkowo potrzebny, bo od pół roku systematycznie spada ich eksport, który przez minioną dekadę był głównym czynnikiem niesłychanie dynamicznego wzrostu gospodarczego. W kwietniu eksport zmniejszył się o 22,6 proc., po spadku o 17 proc. w marcu. Ministerstwo handlu ostrzegło nawet, że prognozy zagranicznego popytu na chińskie towary wcale nie są optymistyczne. O pogarszaniu się relacji z zagranicą świadczą też najnowsze dane Państwowego Urzędu Przemysłu i Handlu. Wynika z nich, że w I kwartale o ponad 40 proc. spadła w Chinach liczba rejestracji nowych zagranicznych spółek.

[srodtytul]Zwiększa się rola wewnętrznego popytu[/srodtytul]

Podstawą rozwoju stały się w tej sytuacji inwestycje, które dzięki rządowemu programowi stymulacyjnemu w pierwszych czterech miesiącach tego roku były o 30,5 proc. większe niż przed rokiem. Jest to tym bardziej istotne, że spadek zagranicznych zamówień powoduje wolniejszy, niż prognozowano, wzrost produkcji przemysłowej. W kwietniu zwiększyła się ona o 7,3 proc., w porównaniu z 8,3 proc. w marcu. Analitycy spodziewali się wzrostu o 8,6 proc. Gorsze od spodziewanych wyniki chińskich fabryk potwierdzają opinie zagranicznych obserwatorów, że marcowe dane z przemysłu były zniekształcone przez porównanie z poprzednim miesiącem, kiedy Chińczycy przez ponad tydzień świętowali rozpoczęcie Księżycowego Nowego Roku.

[srodtytul]Rekordowy spadek produkcji w strefie euro[/srodtytul]

Produkcja przemysłowa w strefie euro była w marcu o 20,2 proc. mniejsza niż w takim samym okresie przed rokiem. To największy spadek tego wskaźnika od marca 1986 r., kiedy zaczęto publikować porównywalne dane. Marcowy spadek był większy zarówno od lutowego (19,1 proc.), jak i od prognozowanego (17,6 proc.). W stosunku do lutego produkcja spadła o 2 proc.

Załamanie przemysłu uprawdopodabnia trafność prognoz przewidujących, że w I kwartale PKB strefy euro skurczy się o 2 proc. po spadku o 1,6 proc. w ostatnich trzech miesiącach 2008 r. Oficjalne dane unijny urząd statystyczny ma opublikować jutro.

[ramka][b]Stabilność dolara zagrożona[/b]

Kurs amerykańskiej waluty wobec euro spadł w ostatnich dniach do poziomu najniższego od siedmiu tygodni. W stosunku do koszyka sześciu najważniejszych walut dolar nie był tak słaby od pierwszej połowy stycznia. Za deprecjacją kryją się dwa czynniki. W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele sygnałów wskazujących na stabilizację światowej gospodarki. W rezultacie zwiększył się apetyt inwestorów na ryzyko, co doprowadziło do odwrotu od walut postrzeganych jako bezpieczne, w tym od dolara. Ta tendencja może jednak zostać zahamowana przez słabe dane o sprzedaży detalicznej w USA oraz produkcji przemysłowej w UE (czytaj obok).Na perspektywach dolara ciążą jednak również obawy, że rząd USA może utracić najwyższą ocenę (AAA) wiarygodności kredytowej. Były naczelny inspektor USA (odpowiednik prezesa NIK-u) David Walker przypomniał wczoraj na łamach „Financial Times”, że możliwość redukcji ratingu amerykańskich obligacji rozważała dwa lata temu agencja Moody’s. Według niego, dziś zagrożenie to jest jeszcze bardziej realne, jeśli rząd USA nie przystąpi szybko do uzdrawiania finansów publicznych.[/ramka]

Gospodarka światowa
Japońska inflacja trzeci rok z rzędu powyżej celu Banku Japonii
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka światowa
Turecki bank centralny zaskakuje podwyżką stóp procentowych
Gospodarka światowa
EBC obciął stopy procentowe. Po raz siódmy
Gospodarka światowa
Trump ostro krytykuje szefa Fedu. Chce cięcia stóp
Gospodarka światowa
PKB Chin wzrósł mocniej od prognoz - o 5,4 procent.
Gospodarka światowa
Kłopoty gospodarki amerykańskiej to kłopoty całego świata