Bank Japonii znów luzuje politykę pieniężną

Rząd uznał deflację za najpoważniejszy problem gospodarczy Japonii. Aby mu przeciwdziałać, Bank Japonii postanowił zwiększyć płynność w sektorze

Publikacja: 02.12.2009 07:44

W czasie gdy banki centralne większości rozwiniętych państw zastanawiają się nad zwijaniem programów

W czasie gdy banki centralne większości rozwiniętych państw zastanawiają się nad zwijaniem programów stymulacyjnych, Bank Japonii (BoJ) musiał zwołać we wtorek nadzwyczajne posiedzenie, aby poluzować politykę pieniężną.

Foto: AFP

W czasie gdy banki centralne większości rozwiniętych państw zastanawiają się nad zwijaniem programów stymulacyjnych, Bank Japonii (BoJ) musiał zwołać we wtorek nadzwyczajne posiedzenie, aby poluzować politykę pieniężną. Druga największa gospodarka świata, mająca długą historię zmagań z deflacją, znów boryka się ze spadkiem cen.

[srodtytul]Deflacja w centrum uwagi[/srodtytul]

Stopy procentowe w Japonii od początku roku pozostają na poziomie 0,1 proc., zatem BoJ miał ograniczone pole manewru. Zdecydował się na wyasygnowanie 10 bln jenów (około 318 mld zł) na nisko oprocentowane pożyczki dla banków pod zastaw obligacji skarbowych i korporacyjnych oraz papierów komercyjnych.

– Jeśli płynność wciąż będzie niedostateczna, jesteśmy gotowi zapewnić więcej funduszy – zapewnił gubernator BoJ Masaaki Shirakawa. Komunikat ten wywołał spory optymizm na tokijskiej giełdzie: indeks Nikkei 225 zwyżkował o 2,4 proc.Nadzwyczajne posiedzenie BoJ zwołał pod naciskiem rządu, który w minionym tygodniu oświadczył, że deflacja jest obecnie najważniejszym problemem gospodarczym Japonii. Minister finansów Hirohisa Fuji sugerował też, że bank centralny nie robi wystarczająco wiele, aby temu zaradzić.

W październiku indeks cen konsumpcyjnych (CPI) obniżył się po raz ósmy z rzędu. Spadek sięgnął 2,5 proc. w ujęciu rok do roku. Bazowy CPI, który nie obejmuje towarów o najbardziej chwiejnych cenach (energia i żywność), zmniejszył się o 1,1 proc. Według prognoz BoJ spadek cen utrzyma się aż do 2012 r.

[srodtytul]Zaskoczenie dla rynków[/srodtytul]

Mimo to reakcja BoJ dla wielu ekonomistów była zaskoczeniem. Uważa się bowiem, że japoński bank centralny nie jest na deflację wyczulony tak bardzo, jak władze pieniężne innych państw, m.in. ze względu na żywe wciąż wspomnienia bańki na rynkach akcji i nieruchomości pod koniec lat 80. Poza tym Japonia zmagała się z deflacją przez całą dekadę od 1998 r. W tym czasie rozwijała się średnio w tempie 1,2 proc., a więc niewiele wolniej niż np. Niemcy (1,5 proc.).

Tym razem jednak deflacja mogłaby się okazać dla Japonii groźniejsza niż w przeszłości. Jak wynika z opublikowanych we wtorek danych, w III kwartale luka popytowa (nadwyżka podaży nad popytem) sięgała tam 6,7 proc., niewiele mniej niż w II kwartale. W tych warunkach ryzyko wystąpienia spirali deflacyjnej jest wysokie.

Ponadto poprzednią falę spadających cen Japonii udało się przerwać za sprawą rozwoju eksportu, co było możliwe dzięki dynamicznemu rozwojowi światowej gospodarki. Dziś, gdy jen systematycznie się umacnia, byłoby to znacznie trudniejsze.

[srodtytul]BoJ nadal zbyt ostrożny[/srodtytul]

Te obawy sprawiły, że wtorkowa decyzja japońskiego banku wielu ekonomistom wydała się zbyt powściągliwa. – Jestem rozczarowany. Skoro już BoJ zdecydował się na nadzwyczajne posiedzenie, powinien zwiększyć środki przeznaczone na skup długoterminowych obligacji skarbowych (obecnie wydaje na ten cel 1,8 bln jenów miesięcznie) – powiedział Daisuke Uno, główny strateg w banku Sumitomo Mitsui.

Wielu ekspertów sądzi zresztą, że prędzej czy później BoJ się na to zdecyduje. – Dzisiejsze posunięcie to pierwszy krok w kierunku bardziej zdecydowanego „ilościowego luzowania” polityki pieniężnej. Aby przyniosło ono pożądane efekty, na zakupy obligacji BoJ musi przeznaczyć 2,2–2,5 bln jenów miesięcznie – uważa Glenn Maguire, główny ekonomista ds. Azji w Societe Generale. Dotychczas jednak Shirakawa był niechętny takim działaniom. Według niego „ilościowe luzowanie” polityki pieniężnej zastosowane do walki z deflacją w latach 2001–2006 było nieskuteczne.

[ramka]

[b]Stymulacyjne działania Tokio[/b]

[b]Pakiet fiskalny[/b]

Opiewał na po­nad 25 bln je­nów (800 mld zł). Miał stwo­rzyć 4 mln miejsc pra­cy

[b]Stopy procentowe[/b]

BoJ ob­ni­żył koszt pie­niądza do 0,1 proc., ale już przed kry­zy­sem wy­no­sił on za­le­d­wie 0,5 proc.

[b]Skup obligacji rządowych [/b]

BoJ co mie­siąc przeznacza na ten cel 1,8 bln je­nów (56 mld zł)

[b]Linia kredytowa dla banków[/b]

Nieograniczone pożyczki BoJ pod zastaw obligacji korporacyjnych. Program wygasa z końcem ro­ku

Gospodarka światowa
Dlaczego Donald Trump uznał, że podwyżki ceł są magiczną bronią?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka światowa
Nie żyje papież Franciszek
Gospodarka światowa
Japońska inflacja trzeci rok z rzędu powyżej celu Banku Japonii
Gospodarka światowa
Turecki bank centralny zaskakuje podwyżką stóp procentowych
Gospodarka światowa
EBC obciął stopy procentowe. Po raz siódmy
Gospodarka światowa
Trump ostro krytykuje szefa Fedu. Chce cięcia stóp