Sprawa ta zostanie przedstawiona komitetowi badającemu przypadki bezprawnego noszenia tytułów szlacheckich. Komitet ma podjąć decyzję m.in. na podstawie niedawno opublikowanego raportu FSA (brytyjskiego regulatora rynków finansowych) dotyczącego sytuacji w RBS w czasie, gdy kierował nim Goodwin.
RBS został znacjonalizowany w 2008 r., po tym gdy poniósł 24,1 mld funtów strat i znalazł się na krawędzi bankructwa. Kłopoty tego banku były jednym z czynników destabilizujących brytyjski system finansowy na jesieni 2008 r. Raport FSA obciąża odpowiedzialnością za tę katastrofę głównie kierownictwo RBS, w tym Freda Goodwina (a także zbyt łagodny nadzór nad tym bankiem prowadzony za poprzednich laburzystowskich rządów). Goodwin nie poniósł jednak jak dotąd żadnych konsekwencji: ani karnych, ani dyscyplinarnych, za to, do jakiego stanu doprowadził RBS. Co więcej, znacznie się wzbogacił. Kierując RBS, był jednym z najlepiej opłacanych brytyjskich prezesów i co roku pobierał premię wynoszącą 700 tys. funtów. Pozbawienie go szlachectwa będzie więc prawdopodobnie najpoważniejszą karą, jaka go spotka za doprowadzenie banku na skraj upadku.
Brytyjskiego szlachectwa można pozbawić m.in. osobę, która została skazana na minimum trzy miesiące pozbawienia wolności lub która została poważnie napiętnowana przez regulatora.
Guardian, 19 stycznia 2012