Agresywne fundusze boją się nadzoru SEC

George Soros, który swój fundusz hedgingowy przekształca w biznes rodzinny, może przyspieszyć ten proces, wynika z sondażu firmy Infowest21

Aktualizacja: 26.02.2017 18:07 Publikacja: 08.08.2011 03:02

Miliarder George Soros nie chce, aby do jego biznesu wtrącała się SEC. Fot. bloomberg

Miliarder George Soros nie chce, aby do jego biznesu wtrącała się SEC. Fot. bloomberg

Foto: Archiwum

 

Miliarder George Soros, który postanowił ograniczyć skalę działania swojego funduszu hedgingowego do biznesu rodzinnego, mógł wpłynąć na plany innych podmiotów działających w tej branży.

Spośród 39 menedżerów funduszy hedgingowych pytanych przez nowojorską firmę Infovest21, aż 22 przyznało, że należy się liczyć z narastaniem tego procesu.

Do ucieczki w prywatność wiele funduszy mogą skłonić wchodzące 30 marca kolejne regulacje wynikające z prawa Dodda-Franka, według któ-rych?obowiązkowa będzie rejestracja funduszy hedgingowych i private equity w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).

Surowsze regulacje

– Niektórzy z najbardziej skutecznych menedżerów też mogą podążyć tym tropem –przewiduje Lois Peltz, prezes?Infovest21. Nie przypomina sobie, aby kiedykolwiek?ludzie zamykali biznes wtedy, kiedy wszystko idzie im dobrze.

Z końcem marca przyszłego roku więcej niż dotąd menedżerów funduszy będzie musiało rejestrować swoją działalność w SEC. Fundusze hedgingowe i firmy private equity będą musiały informować komisję o swoich transakcjach, strategiach inwestycyjnych, klientach i pracownikach.

Zwolnione z tego obowiązku będą biznesy rodzinne – fundusze ograniczające swoją działalność do zarządzania majątkiem rodzinnym i fundacjami charytatywnymi. Dzięki temu Soros Fund Management, który w 1992 roku grał pod dewaluację brytyjskiego funta i zarobił na tym miliard dolarów, będzie mógł swobodnie inwestować prawie 24 miliardy dolarów. Takich instytucji jest obecnie około pięciu tysięcy.– Nie chcą, aby ktoś zaglądał im przez ramię – mówi Perrie Weiner z kancelarii prawniczej DLA Piper w Los Angeles.

Dla funduszu Sorosa ceną za zmianę statusu jest miliard dolarów, które zwróci klientom, to mniej niż 4 proc. aktywów Soros Fund Management. – Tacy menedżerowie jak Soros nie są przyzwyczajeni do działania w ten sposób – uważa Stephen H. Cohen, partner w firmie Loeb & Loeb, nawiązując do wymogów wynikających z nowych regulacji. Podkreśla, że mają tyle pieniędzy, iż mogą inwestować tak jak chcą bez funduszy zewnętrznych. Takie biznesy rodzinne nadal będą wpływały na rynek, jednocześnie unikając kontroli ze strony SEC. Ich zasoby finansowe są tej skali, że według kwalifikacji Komisji i Kongresu mogą stwarzać ryzyko systemowe.

Druckenmiller, Shumway, Icahn

Obecnie w SEC dobrowolnie zarejestrowało się co najmniej 2850 funduszy hedgingowych i doradców firm private equity. Soros zarejestrował się w Commodity Futures Trading Commission jako doradca w handlu towarami. Według nowych regulacji firmy zarejestrowane w CFTC koncentrujące się na rynku papierów wartościowych będą musiały rejestrować się w SEC.

Z powodu ustawy Dodda-Franka rok temu zewnętrznych klientów spłacił Stanley Druckenmiller, założyciel funduszu Duquesne Capital Management, który w przeszłości pracował też dla Sorosa.

W lutym tego roku Chris Shumway, właściciel Shumway Capital Partners, zapowiedział, że będzie zarządzał tylko pieniędzmi swojej rodziny i pracowników funduszu, a miesiąc później Carl Icahn powiedział swoim inwestorom zewnętrznym, że odda im pieniądze.

Gospodarka światowa
Chiny: Władze mogą mocniej zwiększyć stymulację
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Gospodarka światowa
Zaskakujące cięcie stóp w Chinach
Gospodarka światowa
Rynki reagują na rezygnację Bidena z kandydowania. Koniec handlu Trumpa?
Gospodarka światowa
Panika i otrzeźwienie. UE przechodzi do asertywności w handlu z Chinami
Gospodarka światowa
Bretton Woods nie jest tylko kwestią historyczną
Gospodarka światowa
Joe Biden poza wyścigiem o Biały Dom. Oto jak zareagują rynki