W tym roku PKB ma wzrosnąć nie o 1 proc., jak BoE przewidywał wcześniej lecz o 0,8 proc. Inflacja obecnie wynosząca 3,5 proc. do 2 proc. zmniejszy się nie do końca obecnego roku, lecz nastąpi to dopiero w drugiej połowie 2013 r. Mervyn King, prezes Banku Anglii jest przekonany, że gospodarka po okresie recesji w ostatnich dwóch kwartałach znajduje się na drodze do ożywienia. W przyszłym roku BoE liczy na 2,7-proc. wzrost PKB wobec 3 proc. spodziewanych w raporcie z lutego. – Zważywszy nadmiernie optymistyczne oczekiwania inflacyjne BoE w przeszłości, wielu może postrzegać prognozy na 2013 rok jako zbyt różowe – uważa Chris Williamson, główny ekonomista firmy analitycznej Markit.
W ubiegłym tygodniu Bank Anglii zdecydował, że nie będzie zwiększał pakietu stymulującego gospodarkę wynoszącego 325 miliardów funtów. Dzisiaj King wyraził nadzieję, że zakupy aktywów poczynione w okresie październik-kwiecień przez pewien czas będą wspierały koniunkturę gospodarczą.
King wskazał też na wyzwania i niebezpieczeństwa. Nie ma złudzeń, że gospodarka brytyjska uniknie skutków kryzysu zadłużeniowego w eurolandzie. – Nasz system bankowy jest wrażliwy na to co dzieje się w strefie euro – przyznał szef Banku Anglii. Jego zdaniem mocniejsze wspieranie gospodarki w przyszłości jest możliwe jeśli zajdzie taka potrzeba. – Tylne drzwi do zwiększenia QE (quantitative easing – ilościowe luzowanie polityki pieniężnej –red.) są wciąż otwarte – jest przekonana Victoria Cadman, analityczka firmy Investec.