Państwowy fundusz Qatar Holdings, który od lutego zgromadził 10,36-proc. pakiet jej akcji, domaga się podwyższenia ceny o 16 proc. Oznacza to, że akceptując podwyższenie stawki w tej grze Glencore za każdy walor Xstraty musiałby rzucić na stół 3,25 swoich papierów, a nie jak obecnie proponuje 2,8.
Ruch Katarczyków oznacza, że przeciwnicy dotychczasowych warunków przejęcia zwiększyli swoją siłę do co najmniej 13,3 proc głosów, zaś do zablokowania transakcji potrzebne jest 16,48 proc. Wynika to z brytyjskich regulacji, które nie pozwalają Glencore International głosować ze swoich papierów. Xstrata jest notowana na giełdzie londyńskiej, zaś Glencore w Londynie i w Hongkongu.
Standard Life i Schroders firmy posiadające 2,9 proc,. akcji Xstraty już zadeklarowały, że podczas walnego zgromadzenia 12 lipca będą głosować przeciwko transakcji na warunkach proponowanych przez Glencore International.
- Jeśli chce się stworzyć firmę, która byłaby na tyle atrakcyjna dla globalnych inwestorów by zaangażowali się w nią po fuzji, w najbliższych tygodniach trzeba wykonać trochę pracy – ocenia Tim Schroeders z australijskiego funduszu Pengana Capital. Jeśli udziałowcy Xstraty zagłosują przeciwko przejęciu jej notowania mogą obniżyć się o około 20 proc. Christopher LaFemina, analityk z Jefferies International uważa, że atrakcyjność Xstraty jest mniejsza niż poprzednio. Wskazuje na spadające ceny surowców oraz ryzyko polityczne wiążące się z jej operacjami w Peru i Argentynie. Od 2 lutego, kiedy pojawiły się informacje o ofercie Glencore akcje Xstraty potaniały z 1230,5 pensa do 785,8 pensa wczoraj, zaś kapitalizacja Glencore w tym czasie spadła o 34 proc.