Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" posiedzenie ministrów finansów państw strefy euro jeszcze się nie skończyło, ale zarówno niemiecki resort finansów, jak i Jean-Claude Juncker, premier Luksemburga i zarazem przewodniczący eurogrupy, zapowiadali, że decyzja o pomocy dla Grecji zostanie podjęta w innym terminie.
Juncker przyznał jednak, że raport trojki (misji Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego) jest dla Grecji dosyć przychylny. – Ateny dotrzymały obietnic – stwierdził przewodniczący eurogrupy. W niedzielę grecki parlament przyjął oszczędnościowy budżet na 2013 r., co było jednym z warunków odblokowania pomocy finansowej.
Dlaczego decyzja w sprawie przelania wsparcia dla Grecji się oddala? Według nieoficjalnych informacji głównie z powodu sporu wewnątrz trojki. Eksperci MFW chcą, by cięcia fiskalne w Grecji nieco bardziej rozłożyć w czasie, przedstawiciele EBC i KE nie zgadzają się na to. Grecki rząd ma jednak nadzieję, że do końca miesiąca zostanie odblokowana transza pomocy finansowej warta 31,5 mld euro.
16 listopada Grecja musi spłacić wierzycielom obligacje warte 5 mld euro. By uniknąć bankructwa, dzisiaj ma przeprowadzić aukcję bonów skarbowych wartych 5 mld euro. Ateński rząd zapewnia, że zdoła zebrać wymaganą sumę. Umiarkowanie dobrej myśli są również analitycy. – Spodziewamy się, że Grecji uda się sprzedać bony skarbowe. To da eurogrupie więcej czasu na zatwierdzenie kolejnej transzy pomocy finansowej, zapobiegnie bankructwu Grecji i jej wyjściu ze strefy euro w tym roku. Jednakże to nie rozwiązuje problemu wypłacalności Grecji w długim terminie. Jest ona nadal dosyć wątpliwa – wskazuje Martin Koehring, analityk z Economist Intelligence Unit.