To wyrok Sądu Najwyższego, który oddalił wniosek banków o rewizję wyroku w tej sprawie wydanego przez sąd niższej instancji. W 2013 roku sąd ten uznał, że banki naruszyły prawa klientów, bo nie informowały właściwie o ryzykach związanych z kredytami hipotecznymi we frankach. Nakazał bankom przewalutowanie kredytów na chorwackie kuny po kursie z dnia zaciągnięcia i zastosowanie stałej stopy procentowej. To podobna sprawa jak w Polsce, bo w Chorwacji kurs franka w kunach był o połowę niższy, gdy popularne były kredyty tego typu.

Chorwackie stowarzyszenie frankowiczów, reprezentujące 125 tys. osób, oznajmiło, że wyrok sądu otwiera drogę do wystąpienia o odszkodowania jego członków. W Polsce jest blisko 460 tys. czynnych umów hipotek frankowych obsługiwanych przez prawie 800 tys. (głównie małżeństwa) o wartości 103 mld zł. W Polsce instytucja pozwu zbiorowego w sprawach frankowych nie sprawdza się najlepiej, samo utworzenie odpowiedniej grupy w przypadku pozwu frankowiczów przeciwko Bankowi Millennium zajęło pięć lat, o czym pisaliśmy niedawno. Dopiero teraz sąd zajmie się merytorycznie procesem. W Polsce dominują indywidualne pozwy, których liczba ostatnio szybko rośnie, m.in. dzięki rosnącemu odsetkowi korzystnych dla klientów wyroków. Może ich być jeszcze więcej, jeśli oczekiwany jesienią wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej będzie zgodny z przedstawioną w maju opinią rzecznika generalnego tej instytucji, która była wyraźnie korzystna dla klientów.

W liczącej 4,2 mln mieszkańców Chorwacji ponad 100 tys. osób zadłużyło się we frankach, najczęściej na zakup nieruchomości. W 2015 r. przyjęto „ustawę frankową" nakładającą na banki obowiązek przewalutowania na euro kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich. Kosztami tej operacji w całości obciążone zostały instytucje bankowe. Chorwacki bank centralny oszacował te koszty na ok. 1 miliarda euro. Z przewalutowania skorzystało około 95 proc. frankowiczów. Zdecydowano o konwersji na euro, a nie lokalną walutę (kuny), ze względu na wyższe stopy procentowe obowiązujące w Chorwacji. Różnica między stopami w euro (wynoszą 0 proc.) jest znacznie mniejsza w porównaniu z frankowymi (wynosiły wtedy nieco poniżej zera, dziś sięgają -0,8 proc.).