"Najnowsze dane PMI opublikowane przez S&P Global zasygnalizowały dalsze, aczkolwiek wolniejsze pogorszenie warunków gospodarczych w polskim przemyśle. W sierpniu sektor wytwórczy skurczył się dwudziesty ósmy raz z rzędu (najdłuższa sekwencja zniżkowa od powstania badań w 1998 roku). Nowe zamówienia, produkcja, zaległości produkcyjne i zatrudnienie spadły ponownie, lecz tempo każdego z tych spadków zwolniło od lipca. Prognozy na najbliższe 12 miesięcy poprawiły się, a presje inflacyjne były wciąż słabe - koszty produkcji i ceny wyrobów gotowych spadły od lipca" - czytamy w komunikacie.
Konsensus rynkowy wynosił 47,4 pkt.
"W sierpniu polski PMI wzrósł do najwyższego poziomu od pięciu miesięcy, odzwierciedlając wolniejszy spadek produkcji, nowych zamówień i zatrudnienia. Główny wskaźnik był nadal daleki od poziomu wzrostu, ale wypadł korzystnie w porównaniu z danymi flash dla strefy euro
(45,6 pkt - najniższy poziom od ośmiu miesięcy). Spadki nowych zamówień i produkcji były wciąż silne, ale sierpniowy spadek poziomu zatrudnienia był najsłabszy w obecnej sekwencji. Potwierdziło to poprawę prognoz na przyszły rok zasygnalizowaną przez największy optymizm biznesowy od sześciu miesięcy. Producenci skorzystali również na ponownym spadku kosztów produkcji, który był najbardziej gwałtowny od dziesięciu miesięcy" - skomentował dyrektor ekonomiczny S&P Global Market Intelligence Trevor Balchin, cytowany w komunikacie.
Zatrudnienie ponownie zmalało, a okres nieustannej redukcji miejsc pracy wydłużył się do 27 miesięcy (najdłuższa sekwencja zniżkowa od 2004). Tempo, w jakim likwidowano posady było jednak najwolniejsze w obecnym okresie nieustannego spadku. Tam, gdzie siła robocza spadła, zwykle odzwierciedlało to brak zastępowania osób odchodzących i emerytów lub redukcje personelu tymczasowego. Część firm zgłosiła zatrudnienie nowych pracowników w pełnym wymiarze czasu pracy, podano także.