To jeden z wniosków z dorocznej aktualizacji wag towarów i usług we wskaźniku cen konsumpcyjnych (CPI). Nowy skład CPI, głównej miary inflacji w Polsce, GUS, ogłosił w środę.
Skład CPI w danym roku odzwierciedla strukturę wydatków konsumpcyjnych przeciętnego konsumenta w poprzednim roku, którą GUS ustala na podstawie szczegółowych badań budżetów gospodarstw domowych. To oznacza, że obowiązujący w br. skład CPI pokazuje ubiegłoroczną strukturę konsumpcji. Ta struktura ewoluuje zaś pod wpływem zmian relatywnych cen poszczególnych towarów i usług, ale też pod wpływem zmian nawyków konsumentów.
W 2022 r. w strukturze wydatków gospodarstw domowych mocno wzrósł udział żywności i napojów bezalkoholowych: do 27 proc. z 26,6 proc. rok wcześniej. Z drugiej strony, w 2020 r. ta kategoria towarów miała jeszcze większą wagę, co można wiązać z tym, że za sprawą antyepidemicznych restrykcji Polacy częściej jedli w domu zamiast w lokalach gastronomicznych.
W 2022 r. większą część wydatków niż rok wcześniej przeznaczaliśmy też na użytkowanie mieszkania, w tym nośniki energii (19,6 proc. po 19,3 proc. w 2021 r.) oraz na transport, w tym paliwa (9,9 proc. po 9,5 proc. w 2021 r.).
Wzrost wagi żywności, nośników energii oraz paliw w strukturze wydatków gospodarstw domowych nie dziwi. Ceny towarów i usług z tych kategorii w 2022 r. rosły szybciej niż CPI ogółem, a jednocześnie ich spożycie trudno jest ograniczyć. Inna była przyczyna wzrostu udziału wydatków na hotele i restauracje (do 5,1 proc. z 4,8 proc. rok wcześniej). To kolejny krok w kierunku powrotu konsumentów do zwyczajów sprzed pandemii Covid-19, gdy usługi gastronomiczne i hotelarskie miały ponad 6-proc. udział w wydatkach statystycznego gospodarstwa domowego.