Topnieje siła nabywcza płac

Przeciętne wynagrodzenie w Polsce realnie, czyli uwzględniając inflację, stopniało w ub.r. o 2,1 proc. Ale całkowite dochody gospodarstw domowych prawdopodobnie wzrosły.

Publikacja: 09.02.2023 15:16

Topnieje siła nabywcza płac

Foto: Adobe Stock

Jak podał w czwartek GUS, przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej (obejmuje około 9,8 mln pracujących, z czego 6,8 mln w sektorze przedsiębiorstw) wzrosło w IV kwartale ub.r. o 12,3 proc. rok do roku po zwyżce o 14,6 proc. w III kwartale. W tym czasie inflacja przyspieszyła z 16,3 do 17,3 proc. rocznie, co oznacza, że spadek siły nabywczej wynagrodzeń mocno przyspieszył. Takiego załamania realnych płac, do jakiego doszło w ostatnich miesiącach ub.r., w tym stuleciu jeszcze nie było.

W całym 2022 r. przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrosło o 12 proc., najbardziej od 23 lat, po zwyżce o 9,6 proc. w 2021 r. O ile jednak rok wcześniej Polakom udawało się obronić siłę nabywczą płac, o tyle w ub.r. już od II kwartału ta siła malała. W całym roku zmniejszyła się o 2,1 proc. Najgorszy pod tym względem był IV kwartał, co tłumaczyć może spadek realnych wydatków konsumpcyjnych gospodarstw domowych w tym okresie o około 1,5-1,7 proc. (to szacunki ekonomistów bazujące na wstępnych danych o PKB w całym 2022 r.). Nie licząc 2020 r., gdy antyepidemiczne restrykcje utrudniały zakupy, to najsłabszy wynik w tym stuleciu.

Czytaj więcej

Inflacja potęguje nierówności dochodowe w Polsce

Z perspektywy Rady Polityki Pieniężnej spadek realnych płac i popytu konsumpcyjnego to potwierdzenie, że przerwanie cyklu podwyżek stóp procentowych w październiku ub.r. było właściwą decyzją. Malejące wydatki konsumpcyjne powinny bowiem przyczyniać się do spadku inflacji, także bazowej (nie obejmującej cen energii i żywności – red.). Ekonomiści nie mają jednak przekonania, czy wyhamowanie wzrostu wynagrodzeń będzie wystarczające, aby zapewnić powrót inflacji do celu NBP. - Firmy wchodzą w okres niższych marż, malejących zysków. To przemawia za większą ostrożnością w podwyżkach. Nie spodziewamy się, aby doszło do spirali płacowo-cenowej. Ale wobec dużej podwyżki płacy minimalnej, trudno będzie o mocne wyhamowanie wzrostu płac. Oczekujemy, że w tym roku przeciętne wynagrodzenie wzrośnie o około 10 proc. To nie będzie spirala, ale też nie będzie to coś, co sprzyja powrotowi inflacji do celu – mówi Piotr Bielski, kierownik zespołu analiz makroekonomicznych w Santander Bank Polska.

Co więcej, popyt konsumpcyjny nie zależy tylko od dochodów z pracy, ale też z innych źródeł (z działalności gospodarczej, świadczeń). Tymczasem według danych OECD, opublikowanych w środę, realny dochód do dyspozycji gospodarstw domowych w Polsce jeszcze w III kwartale ub.r. wzrósł o 7,8 proc. rok do roku. Podobna była jego zwyżka od początku 2020 r.: o 7,2 proc. W żadnych z 21 krajów OECD, dla których paryska organizacja opublikowała dane, realne dochody gospodarstw domowych w tym okresie tak mocno nie wzrosły. Tylko w czterech innych krajach zwyżka była większa niż 4 proc. Jak tłumaczyli niedawno „Parkietowi” ekonomiści z BNP Paribas Bank Polska, wyraźny wzrost realnych dochodów polskich gospodarstw domowych był efektem tego, że zwiększyła się liczba pracujących i zwiększyły się dochody z działalności gospodarczej. Ten rok zapowiada się pod tym względem gorzej, ale załamania realnych dochodów prawdopodobnie nie będzie.

Gospodarka krajowa
Czy wychodzenie z deficytu stłumi wzrost PKB? Ekonomiści oceniają
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Gospodarka krajowa
Prezes NBP Adam Glapiński zignorował Sejm. Sprawozdanie przedstawiła Marta Kightley
Gospodarka krajowa
Rząd chce „prawnego mechanizmu” komunikacji pomiędzy NBP-MF przy opracowywaniu budżetu
Gospodarka krajowa
Bezrobocie spadnie w lipcu i będzie rosło od września
Gospodarka krajowa
Sprzedaż detaliczna wzrosła zaskakująco słabo. Co się dzieje?
Gospodarka krajowa
W lipcu pogorszyły się nastroje polskich konsumentów