Za sprawą przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym Polska przybliżyła się do odblokowania KPO. W optymistycznym wariancie pieniądze z tego programu mogą do Polski trafić już za dwa, trzy miesiące, w bardziej realistycznym – jesienią. Terminy wypłat funduszy będą miały znaczenie dla perspektyw polskiej gospodarki w br.?
Moment wypłaty tych funduszy nie zmieni istotnie tempa wzrostu gospodarczego w Polsce, może dodać 0,1–0,2 pkt proc. do dynamiki PKB w br. Część inwestycji, która ma być z tych środków finansowana, już została uruchomiona. Wypłata funduszy będzie tylko zwrotem nakładów. To jest jednak bardzo istotne z punktu widzenia bilansu płatniczego. Spowalnianie napływu funduszy unijnych było jedną z przyczyn osłabienia złotego w minionym roku. Większy napływ tych funduszy byłby wsparciem dla złotego.
Teza, że KPO jest czynnikiem kluczowym dla notowań polskich aktywów, w szczególności złotego, jest dość popularna. Co to może oznaczać w praktyce? Od października ub.r. polska waluta już się wyraźnie umocniła. Czy to można wiązać z wiarą inwestorów w to, że polski rząd porozumie się z KE w sprawie KPO? A jeśli tak, to czy faktyczne odblokowanie tych funduszy będzie jeszcze dodatkowym impulsem aprecjacji złotego?
Są dwa kanały, za pośrednictwem których KPO może wpływać na notowania polskich aktywów. Po pierwsze – rzeczywisty napływ funduszy będzie poprawiał sytuację w bilansie płatniczym. Po drugie, i to jest bardziej istotne – odblokowanie KPO wpływa na percepcję Polski przez inwestorów, obniża premię za ryzyko. Umocnienie złotego w ostatnich miesiącach wynikało m.in. z głębokiego spadku cen gazu, który wpływał na wszystkie waluty regionu. Ale optymizm w sprawie KPO też miał zapewne znaczenie. Być może ten czynnik jest już w pełni uwzględniony w kursie waluty. To jednak oznacza, że gdyby znów pojawiły się jakieś opóźnienia, złoty może tracić na wartości.