Do marca polityka pieniężna będzie na autopilocie

RPP nie rozmawia nawet o tym, czy cykl podwyżek stóp procentowych jest zakończony. Taka dyskusja może się rozpocząć w marcu, jeśli projekcja pokaże, że inflacja wchodzi w trwały trend spadkowy – powiedział prezes NBP Adam Glapiński.

Publikacja: 08.12.2022 21:21

Czwartkowa konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego tradycyjnie już tylko w niewielkiej części poś

Czwartkowa konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego tradycyjnie już tylko w niewielkiej części poświęcona była polityce pieniężnej.

Foto: Fot. Radek Pietruszka/ PAP

Obecny poziom stóp procentowych Rada Polityki Pieniężnej uważa za optymalny – powiedział w czwartek prezes NBP Adam Glapiński, komentując środową decyzję RPP, aby trzeci miesiąc z rzędu utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Główna stopa NBP od września wynosi 6,75 proc.

Prezes Glapiński podkreślał, że ta stabilizacja stóp nie oznacza końca cyklu ich podwyżek, który rozpoczął się w październiku 2021 r. – Cykl jest zawieszony. RPP nie dyskutowała nawet o tym, czy go zakończyć – zapewniał. Sugerował, że ta dyskusja może się zacząć w marcu. Wtedy bowiem RPP zapozna się z nową projekcją (prognozami formułowanymi m.in. przy założeniu braku zmian stóp procentowych) departamentu analiz i badań ekonomicznych NBP. – Projekcja marcowa bardzo dużo nam powie. Mam nadzieję, że pokaże nam już gasnącą inflację. Że będziemy wtedy mieli przekonanie, że wreszcie jesteśmy w okresie trwałego spadku inflacji – powiedział.

Podwyżki możliwe, ale...

Mówiąc o trwałym spadku inflacji, prezes NBP odnosił się do tego, że po listopadowym spadku w najbliższych miesiącach należy oczekiwać jeszcze jej wzrostu. Będzie to efekt podwyżek cen regulowanych, ale też niskiej bazy odniesienia sprzed roku w związku z wprowadzeniem tzw. tarczy antyinflacyjnej przed rokiem. Później jednak inflacja powinna wejść na ścieżkę opadającą. – Na koniec 2023 r. inflacja, wedle wszelkich prognoz, zejdzie do poziomu jednocyfrowego – mówił prezes Glapiński, odnosząc się do listopadowej projekcji NBP, wedle której w IV kwartale przyszłego roku inflacja będzie wynosiła średnio 8 proc.

Czytaj więcej

Stopy zabetonowane

Prezes banku centralnego zapewniał, że RPP prowadzi konserwatywną i odpowiedzialną politykę pieniężną, nastawioną na stopniowe sprowadzenie inflacji do pasma dopuszczalnych wahań wokół celu NBP (2,5 proc. z tolerancją odchyleń o 1 pkt proc. w każdą stronę). – Jeśli hydra inflacji podniesie głowę, to my podniesiemy stopy – powiedział.

Ekonomiści z Banku Pekao zauważyli na Twitterze, że na rynku finansowym obawiano się deklaracji prezesa NBP o zakończeniu cyklu. Tę ocenę zdaje się potwierdzać to, że konferencji prof. Glapińskiego towarzyszyło umocnienie złotego.

Zapomnimy o inflacji

Prezes NBP nie chciał też oceniać, czy w 2023 r. pojawi się miejsce na obniżki stóp procentowych, o czym mówił niedawno jeden z członków RPP, prof. Ireneusz Dąbrowski. – Jeśli tempo spadku inflacji będzie tak szybkie, to na rynkach finansowych w coraz większym stopniu wyceniane będą obniżki stóp. Ja tego nie zapowiadam, obserwujemy sytuację. Ale rynek taki scenariusz już wycenia, bo zakłada, że inflacja będzie niższa – powiedział w tym kontekście prezes Glapiński.

Ponownie, tak jak w poprzednich miesiącach, podkreślał, że zawieszając cykl zacieśniania polityki pieniężnej, RPP chce uniknąć ryzyka, że nadmiernie schłodzi gospodarkę, powodując falę upadłości firm i wzrost bezrobocia. Na razie, przy obecnym poziomie stóp, taki kryzys Polsce nie grozi. Prezes NBP podkreślał przy tym, że i tak wedle aktualnych prognoz w II połowie przyszłego roku to nie inflacja, ale spowolnienie gospodarcze będzie już głównym powodem do obaw.

Konferencja prezesa NBP wpisuje się w oczekiwania większości ekonomistów, że stopy procentowe w Polsce już nie wzrosną, o ile nie dojdzie do wyraźnego osłabienia złotego, a polityka fiskalna rządu nie będzie w 2023 r. mocno ekspansywna. Głównym argumentem przeciwko zacieśnianiu polityki pieniężnej będzie właśnie spowolnienie gospodarcze. W szczególności ponownemu wzrostowi inflacji w I kwartale 2023 r., który większość członków RPP będzie traktowała jako zjawisko czysto statystyczne, towarzyszył będzie prawdopodobnie spadek PKB w ujęciu rok do roku.

Gospodarka krajowa
Zanosi się na dezinflację i obniżki stóp NBP, a zatem i depozytów
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka pod koniec 2024 roku rosła jeszcze szybciej
Gospodarka krajowa
Gospodarka rosła jeszcze szybciej. Są nowe dane o PKB
Gospodarka krajowa
Dane o inflacji najlepsze od lat i najsłabsze od roku
Gospodarka krajowa
Modlitwa polskich firm. Czyli siedem barier głównych
Gospodarka krajowa
Ponad 76 mld zł deficytu w budżecie państwa po marcu