Piątkowe dane szczegółowe są nieco wyższe niż wstępny szacunek GUS, który oceniał lipcową inflację na 15,5 proc.
Największe zwyżki
W porównaniu z lipcem 2021 r. najmocniej zdrożały mieszkania (o 21,8 proc.), żywność (o 15,9 proc.), transport (o 27,7 proc.), restauracje i hotele (o 16,4 proc.).
W przypadku poszczególnych towarów za mąkę płaciliśmy w lipcu o 38,9 proc. więcej niż przed rokiem, za pieczywo o 29,1 proc., za mięso wołowe o 32,8 proc., za mięso drobiowe o 28,4 proc., a za masło o 31,4 proc. Bardzo mocno zdrożał cukier – aż o 47,6 proc., tłuszcze roślinne o 46,1 proc., a tłuszcze zwierzęce o 37,5 proc. Rekordowy wzrost zanotowały ceny opału. W ciągu roku poszły w górę aż o 131,2 proc., a gazu o 44,9 proc.
To nie koniec
– Prognozujemy, że szczyt inflacji zostanie osiągnięty we wrześniu na poziomie 15,9 proc., a inflacja utrzyma się na poziomie przekraczającym 14 proc. do lutego 2023 r. – mówi Jakub Olipra, starszy ekonomista w Credit Agricole Bank Polska. – Uważamy, że uporczywość inflacji, utrzymująca się wysoka dynamika płac oraz presja na osłabienie kursu złotego w związku ze wzrostem stóp procentowych w USA i strefie euro skłonią RPP do kolejnych podwyżek stóp. Zgodnie z naszym scenariuszem na najbliższych dwóch posiedzeniach Rada podniesie je łącznie o 75 pkt bazowych, a cykl podwyżek stopy referencyjnej NBP zakończy się w październiku na poziomie 7,25 proc. – dodaje.